W poniedziałek wieczorem oficer dyżurny z Ostródy otrzymał informację, że na drodze niedaleko miejscowości Mostkowo jedzie zaprzęg konny, a woźnica najprawdopodobniej jest nietrzeźwy. Po przybyciu na miejsce okazało się, że Zdzisław R. był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat. Nie był też w stanie kierować koniem. Leżał w wozie.
Policjanci musieli wezwać na pomoc żonę gospodarza, która odprowadziła konia i wóz do domu. W tym czasie furman spokojnie trzeźwiał w policyjnym areszcie.
Zdzisław R. odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu kara pozbawienia wolności do 1 roku.