Pijany w toyocie zabił 66‑latka w Łodzi. Pędził 140 km/h
Nie żyje 66-latek, w którego audi uderzyła toyota prowadzona przez pijanego kierowcę. Wskazówka na prędkościomierzu auta sprawcy tragedii zatrzymała się na 140 km/h.
Wypadek wydarzył się w nocy na ul. Aleksandrowskiej w Łodzi (to część drogi krajowej nr 72). 52-latek w toyocie jechał od strony ul. Szczecińskiej w kierunku ul. Zimnej Wody.
- Na zwężeniu drogi stracił panowanie nad samochodem i zjechał na przeciwległy pas ruchu. Po chwili toyota czołowo zderzyła się z nadjeżdżającym z przeciwka audi - relacjonuje st. asp. Marzanna Boratyńska z łódzkiej policji.
Kierujący audi 66-latek zginął na miejscu. Sprawca miał 2,5 promila alkoholu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mieszkaniec powiatu zgierskiego został zatrzymany.
52-latek usłyszy zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu.
Grozi za to kara nawet 12 lat więzienia.
Policjanci nie mają wątpliwości, że 52-latek jechał bardzo szybko, ale dokładną prędkość ocenią biegli. - Wskazówka prędkościomierza zatrzymała się na 140 km/h - wyjaśnia policjantka.
Wcześniej policja podawała, że zginął kierowca toyoty, a nie audi.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl