Pijany traktorzysta sparaliżował ruch pociągów
Pijany traktorzysta wstrzymał ruch pociągów na półtorej godziny - podaje łódzka policja. Do zdarzenia doszło w piątek po południu w miejscowości Borowiecko w gminie Dobryszyce. Pociąg osobowy relacji Koluszki-Częstochowa uderzył w porzucony na torach ciągnik rolniczy.
Przejazd kolejowy, na którym doszło do zdarzenia nie był strzeżony, ale sygnalizacja świetlna - jak ustaliła policja - działała sprawnie.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, ponieważ traktorzysta zdążył zeskoczyć z ciągnika a maszynista pociągu przy niewielkiej prędkości gwałtownie hamował. Kiedy pociąg zatrzymał się, osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo podróżujących wezwały na miejsce odpowiednie służby.
Jak się okazało 47-letni traktorzysta uciekł do lasu a później do domu. Po kilkunastu minutach został zatrzymany przez policjantów. Sprawcą tego zdarzenia jest mieszkańcem Borowiecka, a uciekał dlatego, że był kompletnie pijany. Badanie wykazało 3,3 promila alkoholu w jego organizmie.
Maszynista pociągu był trzeźwy.
Maszyna rolnicza, którą kierował 47- latek nie miała aktualnych badań technicznych oraz opłaconego ubezpieczenia. Traktorzysta trafił do policyjnego aresztu. Podczas przesłuchania powiedział, że kiedy wjechał na torowisko, ciągnik niespodziewanie zgasł i nie mógł go szybko uruchomić. Odpowie za nieumyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.