Pijany prokurator groził siekierą kobiecie. Trafił na trzy miesiące do aresztu
Robert W., prokurator z Gostynina w stanie spoczynku, trafił na trzy miesiące do aresztu. Wszystko po tym, jak będąc pod wpływem alkoholu, rzucił się z siekierą na sąsiadkę. Mężczyzna stracił prokuratorski immunitet. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Do zdarzenia z udziałem śledczego doszło w ostatni czwartek. Policjanci, którzy otrzymali zgłoszenie zobaczyli awanturującego się mężczyznę z siekierą. Miał 0,94 mg alkoholu we krwi. Został zatrzymany. Okazało się, że to jeden z szanowanych w okolicy śledczych - Robert W. Sprawa szybko trafiła do przełożonych, a także do Prokuratury Krajowej.
- Robert W., prokurator w stanie spoczynku został zatrzymany 10 maja w Gostyninie przez funkcjonariuszy policji, na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa. Zgromadzony w toku prowadzonego postępowania materiał dowodowy uprawdopodobnił, iż Robert W. dopuścił się usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i gróźb karalnych. Pierwszego z tych przestępstw dopuścił się posługując się niebezpiecznym narzędziem - informuje Wirtualną Polskę Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Zobacz także: Były wiceprezydent Warszawy uderza w Patryka Jakiego
Prokuratorem zajął się Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. 11 maja wystąpiono do Sądu Dyscyplinarnego z wnioskiem o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej oraz o wyrażenie zgody na tymczasowe aresztowanie. - Uchwałą tego Sądu zezwolono na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej oraz o wyrażenie zgody na tymczasowe aresztowanie. 12 maja Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania – dodaje Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Robertowi W. grozi do 10 lat więzienia. Mężczyzna miał być już w przeszłości karany między innymi za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl