Pijany Polak jechał pod prąd na autostradzie
34-letni Ireneusz P. został skazany na półtora roku za kratkami i zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata po tym, jak w grudniu przyłapano go na jeździe autostradą M20 pod prąd. Polak musi też ponownie zaliczyć egzamin na prawo jazdy.
19.03.2012 | aktual.: 23.03.2012 10:31
9 grudnia ubiegłego roku Polak wjechał na autostradę M20 wjazdem numer 9 niedaleko Ashford w hrabstwie Kent i po przejechaniu kilkuset metrów zawrócił, przecinając wszystkie trzy pasy i pojechał pod prąd - z powrotem do wjazdu numer 9. Został zatrzymany przez policję drogową hrabstwa Kent.
Ireneusz P. przyznał się przed sądem koronnym w Canterbury do niebezpiecznej jazdy oraz jazdy pod wpływem alkoholu. Alkomat wykazał 126 mikrogramów alkoholu w 100 mililitrach wydychanego powietrza, podczas gdy dozwolony limit wynosi 35 mikrogramów. Poza więzieniem oraz zakazem prowadzenia pojazdów przez 3 lata, sąd nałożył na Polaka obowiązek zaliczenia specjalnego, rozszerzonego egzaminu na prawo jazdy.
(A.B.)