Pijany muzyk wypadł z jadącego autobusu. Myślał, że wchodzi do toalety
Do nietypowego wypadku doszło na autostradzie A2 między Kołem i Koninem. Pijany muzyk brytyjskiego zespołu wypadł z jadącego autobusu, ponieważ pomylił toaletą z drzwiami wyjściowymi. Ranny trafił do szpitala.
Jadąca autostradą kobieta zatrzymała się, widząc stojący na poboczu autobus, a przy nim grupę mężczyzn klęczących nad leżącym kolegą.
Niestety, osoby jadące autokarem nie znały języka polskiego, ale kobieta łamaną angielszczyzną zdołała się z nimi porozumieć i wezwać pomoc. Okazało się, że autobusem podróżowali muzycy rockowi z Wielkiej Brytanii. Jeden z nich będąc pod wpływem alkoholu, najprawdopodobniej chciał skorzystać z toalety znajdującej się w autobusie, ale przez pomyłkę nacisnął przycisk otwierające drzwi wyjściowe i wypadł z pojazdu.
- To był autokar z miejscami przystosowanymi do spania, którym łącznie podróżowało 24 muzyków będących w trasie koncertowej. Jechali z Warszawy do Berlina - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Piotr Kąciak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Turku.
24-letni mężczyzna na szczęście przeżył wypadek i został przewieziony do szpitala w Koninie.
- Odniósł obrażenia głowy i twarzy, ale z naszych informacji wynika, że nie były poważne i jego życiu nic nie zagraża - mówi Kąciak.
Wszystkie okoliczności wypadku wyjaśniają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Turku.