Pijany motocyklista zgubił pasażerkę i nic nie zauważył
Dopiero w czasie rozmowy z policjantami
mieszkaniec Gliwic uświadomił sobie, że prowadząc motocykl zgubił
gdzieś jadącą wraz z nim kobietę. Zarówno kierowca, jak i
pasażerka, byli pijani. Kobiecie na szczęście nic groźnego się nie
stało.
28.04.2008 14:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatniej nocy gliwiccy policjanci zostali powiadomieni, że na skrzyżowaniu ulic Wałbrzyskiej i Zamojskiej w dzielnicy Brzezinka leży ranna 50-letnia kobieta. Okazało się, że kobieta jest pijana, miała 3 promile alkoholu w organizmie.
Jak się okazało kobieta spadła z siedziska wiozącego ją motocykla. Z ranami głowy i złamanym obojczykiem została zabrana do szpitala - powiedział rzecznik gliwickiej policji podkom. Marek Słomski.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy jednośladu. Po kilkudziesięciu minutach poszukiwań, motocykl marki Honda został odnaleziony na jednym z podwórek w Gliwicach - jak się później okazało, na terenie posesji należącej do poszkodowanej w wypadku kobiety. Kierowcą był 24-latek. Motocyklista był również pijany. Badanie dało wynik 2,5 promila.
Mężczyzna zorientował się, że nie dowiózł pasażerki do jej domu dopiero wtedy, gdy dotarły do niego słowa policjantów. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty spowodowania wypadku oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu - powiedział Słomski.