Pijany mężczyzna strzelał do motocyklisty
Prawie 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał mężczyzna, który strzelał do motocyklisty na warszawskim Mokotowie - zatrzymała go stołeczna policja. Kierowcy motocykla nic się nie stało; zatrzymany mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień.
27.07.2006 | aktual.: 27.07.2006 11:37
Jak poinformował Andrzej Browarek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, do strzelaniny doszło na Wale Zawadowskim na Siekierkach w środę późnym wieczorem. Jadącego motocyklistę zaczepiło dwóch mężczyzn, jednego z nich znał.
Z jego relacji wynikało, że jeden z mężczyzn zajechał mu drogę rowerem. Coś do niego krzyczał. Motocyklista ominął go i pojechał dalej. Wtedy rozległy się strzały, strzelał mężczyzna, który towarzyszył znajomemu motocyklisty - powiedział Browarek.
Kierowcy motocykla nic się nie stało. Natychmiast powiadomił policję. Funkcjonariusze, poprzez jego znajomego, dotarli do strzelającego mężczyzny - okazał się nim Jerzy Ł.
W jego mieszkaniu odkryliśmy mały arsenał broni, m.in. wiatrówkę, kbks z tłumikiem i lunetą, pistolet maszynowy i amunicję - powiedział Browarek.