Pijany kapitan i oficerowie. Interwencja na morzu
O 4:03 w sobotę Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa zauważyła nietypowe manewry rosyjskiej jednostki handlowej. Statek nie odpowiadał na wywołania radiowe i płynął poza torem wodnym w kierunku Portu Północnego w Gdańsku. Wszczęto alarm, a do akcji wyruszył Kaszubski Dywizjon Straży Granicznej.
O podejrzanych manewrach jednostki na Zatoce Gdańskiej Straż Graniczną powiadomiła administracja morska. Na miejsce w trybie alarmowym natychmiast udał się patrolowiec Straży Granicznej SG-215, którego funkcjonariusze weszli na pokład rosyjskiego statku i sprawdzili trzeźwość załogi.
- Kapitan miał prawie promil alkoholu, dwóch oficerów około 1,5 promila. Aktualnie statek stoi na kotwicowisku, przebywa na nim inspektor Urzędu Morskiego w Gdyni, który prowadzi czynności w asyście funkcjonariuszy Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej - powiedział Wirtualnej Polsce Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.