Pijany jechał motocyklem 200 km/h. Spowodował kolizję i próbował uciekać
Groźna sytuacja na Pomorzu. Motocyklista jechał z pasażerem blisko 200 km/h. Wjechał w samochód, a następnie ruszył do ucieczki. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Jego kolega był z kolei poszukiwany.
We wtorek o godz. 17.50 policjanci z gdyńskiej grupy Speed podczas patrolu S7 zauważyli motocyklistę, który jechał z nadmierną prędkością. Nie był sam - towarzyszył mu pasażer.
Funkcjonariusze próbowali go zatrzymać, nadając sygnały świetlne i dźwiękowe. Motocyklista jednak nie reagował, tylko uciekał, pędząc blisko 200 km/h. Na wysokości ulicy Chwaszczyńskiej w Gdyni stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w Porsche, a następnie w słup.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej Duda odmawia MSZ. "Obejdziemy obstrukcję prezydenta"
Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, zostawiając swojego pasażera. Okazało się, że to 35-latek poszukiwany w celu odbycia kary za niepłacenie alimentów.
Pod wpływem alkoholu i bez uprawnień
Policjantom szybko udało się zatrzymać samego motocyklistę. 33-latek próbował uciekać na widok funkcjonariuszy, jednak został obezwładniony i zatrzymany.
Okazało się, że mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo kierował motocyklem bez uprawnień.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
33-latek odpowie za serię wykroczeń drogowych, usłyszy także zarzuty niezatrzymania się do kontroli i nieudzielenia pomocy rannemu.
Jego pasażer trafi z kolei na ponad pół roku za niepłacenie alimentów.
Czytaj więcej: