Pijani kierowcy autobusu chcieli jechać do Londynu
Promil alkoholu w wydychanym powietrzu
wskazał alkomat u 39-letniego kierowcy autobusu jadącego z
Białegostoku do Londynu, skontrolowanego w środę przez policję w
Łomży (Podlaskie). Jego zmiennik był jeszcze bardziej pijany -
alkomat wskazał blisko 3,5 promila.
Jak poinformował zespół prasowy podlaskiej policji, pijany kierowca zdołał w tym stanie przejechać ok. 70 km z Białegostoku do Łomży, zanim wraz z kolegą został zatrzymany. O podejrzanym zachowaniu bardziej pijanego zmiennika zawiadomiła policję jedna z pasażerek.
Informację przekazała dyżurnemu policji w Łomży, gdy autobus zajechał na tamtejszy dworzec PKS. Okazało się, że kurs rozpoczął się w Białymstoku, skąd jechało dwoje pasażerów. Kolejni mieli dosiąść się w Łomży, następni na trasie w kierunku Warszawy.
Kierowcy przyjechali do Białegostoku z Zamościa we wtorek wieczorem i wszystko wskazuje, że w hotelu urządzili sobie spotkanie przy alkoholu. Po zatrzymaniu obu mężczyzn w Łomży, pasażerowie musieli zrezygnować z dalszej podróży tym kursem.