Pijana zakonnica „rozbijała się” ciągnikiem
3,6 promila alkoholu miała we krwi zakonnica
Ewa S. z krzeszowskiego klasztoru na Dolnym Śląsku, która na
początku marca najechała ciągnikiem rolniczym na samochód stojący
przy bramie klasztornej. 45-letnia benedyktynka będzie odpowiadała
za "jazdę w stanie nietrzeźwym", za co grozi do 2 lat więzienia.
Policja otrzymała wynik badania krwi, od którego zależało, jaki zarzut zostanie przedstawiony zakonnicy.
"Zarzut zostanie postawiony w przyszłym tygodniu. Wtedy też zostanie zakonnica przesłuchana i poznamy jej wersję wydarzeń" - powiedział Dariusz Waluch z dzierżoniowskiej policji.
Policja nie mogła użyć alkotestu, ponieważ tuż po kolizji zakonnica nie była w stanie w niego dmuchać.