PolskaPięść i kapitał PiS-u

Pięść i kapitał PiS‑u

Prawo i Sprawiedliwość obiecywało, że będzie
rządzić w interesie zwykłych Polaków. Program i skład gabinetu
Kazimierza Marcinkiewicza pokazują, że jest to rząd przyjazny dla
wielkiego kapitału - ocenia "Trybuna".

02.11.2005 | aktual.: 02.11.2005 07:36

Zdaniem publicysty tego dziennika, Jakuba Rzekanowskiego, swoim liberalizmem gospodarczym nie różni się od Platformy Obywatelskiej. Jest od niej gorszy z powodu zagrożenia zamordyzmem.

O tym, że gabinet Marcinkiewicza ma być przyjazny dla rynków finansowych, a nie dla ludzi, przekonaliśmy się już w piątek. Bardzo symboliczne było zwołanie przez premiera konferencji prasowej w Sali Notowań Giełdy Papierów Wartościowych.

Marcinkiewicz przedstawił na niej program gospodarczy, w którym znalazła się zapowiedź obniżenia podatków dla najbogatszych poprzez likwidację najwyższej, 40-procentowej stawki podatku PIT. Obniżce z 19 do 18% uległyby też podatki od przedsiębiorstw - CIT. Marcinkiewicz zapowiedział również ograniczenie deficytu budżetowego do 30 mld zł, co oznacza cięcie wydatków budżetu. Nie ma to nic wspólnego z zapowiedziami solidaryzmu i obietnicami, że pod rządami PiS bogaci będą się dzielić z biednymi.

Kolejne złudzenia prysły, gdy się okazało, że PiS zrezygnował ze swojego programu zdrowotnego. Publicysta "Trybuny" przypomina, że partia Kaczyńskich miała całkiem lewicowy pomysł finansowania służby zdrowia z budżetu. Jednak ministrem zdrowia okazał się niedawny sojusznik Donalda Tuska, prof. Zbigniew Religa.

Związkowców z "Solidarności", którzy popierali PiS powinno zaniepokoić wejście do rządu prof. Michała Seweryńskiego, który był szefem Komisji Kodyfikacyjnej prawa pracy. Komisja pracująca w tajemnicy przed związkami zawodowymi przygotowała projekt nowego kodeksu pracy,który m.in. przyznaje pracodawcom prawo do lokautu. Seweryński co prawda został ministrem edukacji, a nie pracy, ale będzie miał wpływ na decyzje rządu - zaznacza J. Rzekanowski.

Pisze on też, że resorty gospodarcze w rządzie przypadły osobom kojarzonym z opcją liberalną. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)