Pierwszy złodziejski eurorekord
Ponad 10 milionów euro zostało skradzionych w poniedziałek z furgonetki wiozącej pieniądze do kilku banków we Frankfurcie nad Menem w Niemczech. Jeden ze sprawców kradzieży był konwojentem i kierowcą samochodu.
Złodziej miał dwóch wspólników, którzy czekali na niego w umówionym miejscu na parkingu.
Kierowca, 23-letni Francuz, pod błahym pretekstem zjechał na parking we dzielnicy Nied. Tam sterroryzował drugiego konwojenta, wraz z dwoma wspólnikami skuł go kajdankami i zamknął w opancerzonej części pojazdu.
Złodzieje pojechali potem furgonetką do podziemnego garażu, by tam przeładować cztery metalowe pojemniki z pieniędzmi do swojego samochodu. Wołania uwięzionego konwojenta usłyszano godzinę po napadzie i dopiero wtedy zaalarmowano policję.
Zrabowane pieniądze miały trafić do kilku oddziałów bankowych w centrum Frankfurtu. Prawdopodobnie wspólnikami Francuza też byli cudzoziemcy. Był to największy napad tego typu w historii Niemiec.
W 1997 roku w pobliżu Soltau w Dolnej Saksonii gangsterzy zrabowali transport pieniędzy o równowartości 3,5 miliona euro. (and)