W skład konwoju wchodziły pojazdy amerykańskich marines oraz irackich sił bezpieczeństwa. Po wjeździe do miasta konwój patrolował ulice Faludży. Agencja Reutera podała, iż w trakcie wjazdu kolumny do miasta nie doszło do żadnych incydentów - następnie jednak agencja France Presse informowała o intensywnej wymianie ognia. Nie podano szczegółów.
Był to pierwszy konwój, jaki wjechał do tego miasta od ponad miesiąca, kiedy to kontrolę przejęli tu radykałowie sunniccy. Obecnie nad stabilizacją sytuacji w Faludży czuwają powołane na mocy porozumienia dowództwa USA z lokalnymi politykami siły tzw. Brygady Faludży, dowodzone przez byłych oficerów saddamowskiej armii.