Pierwszy Rosjanin odpowie za wojnę. Stanie przed ukraińskim sądem
Rosyjskiego pilota Aleksandra Krasnojarcewa, który zrzucał bomby na cywilów w Ukrainie, a wcześniej bombardował Syrię, dosięgnie sprawiedliwość. Będzie pierwszym Rosjaninem, który poniesie karę za wojenne zbrodnie, popełnione w 2022 roku.
Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy postawiło Aleksandrowi Krasnojarcewowi zarzut "naruszenia praw i zwyczajów wojennych, połączone z umyślnym zabijaniem ludności cywilnej". Poinformował o tym w niedzielę kanał Nexta.
To będzie pierwszy proces, w którym uczestnik inwazji na Ukrainę zostanie osądzony za wojenne zbrodnie. Wielu zatrzymanych Rosjan zostaje przekazanych stronie rosyjskiej w ramach wymiany jeńców.
Major Krasnojarcew, as rosyjskiego lotnictwa, trafił do więzienia ukraińskiego po tym, jak ukraińskie wojsko zestrzeliło rosyjski samolot Su-34, którym sterował. Po zatrzymaniu go pojawiło się nagranie z jego zeznań na Twitterze, Rosjanin zeznał, że podczas próby ucieczki po katapultowaniu się z zestrzelonego samolotu zabił cywila, który gonił go z widłami. Uciekinier schował się w stodole. Tam nakrył ukraiński rolnik, który przypłacił to spotkanie życiem.
Pierwszy Rosjanin odpowie za wojnę. Stanie przed ukraińskim sądem
Do zestrzelenia Su-34 doszło w Czernihowie. Krasnojarcew, wraz ze 2 pułkiem 21 dywizji lotniczej z Czelabińska bombardował na rozkaz dowódców infrastrukturę cywilną i osiedla mieszkaniowe z użyciem bomb "niekierowanych" - OFAB-250/270, FAB-500, OFZAB-500.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Po ostrzale Ukraińców major wraz z nawigatorem katapultowali się, ale drugi członek załogi zginął. Po zatrzymaniu Krasnojarcew zaapelował do swoich rosyjskich kolegów z lotnictwa o zaprzestanie ataków lotniczych na cele pokojowe.
Barbara Kwiatkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Ukraińcy upublicznili dane zdrajcy. "Zdrajców należy potępiać, piętnować"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski