Pierwszy poniedziałek lutego dniem symulanta?
Według brytyjskich sondaży pierwszy poniedziałek lutego jest dniem, w którym najwięcej ludzi chce "chorować" w domu. Urząd ds. Prawa Pracy i Zatrudnienia w Wielkiej Brytanii obliczył, że z powodu symulantów przemysł brytyjski może 5 lutego stracić 27 mln funtów. Nagła "choroba" może dotyczyć nawet 300 000 pracowników.
Zdaniem niektórych obserwatorów rynku pracy pierwszy poniedziałek lutego można nazwać Narodowym Dniem Chorego. Jakie są przyczyny tego, że wolimy zostać w łóżku? Być może atmosfera luzu po świętach Bożego Narodzenia, pogoda pod psem i oczekiwanie na kolejne święta.
- Rzeczywiście, kiepska pogoda i długie ciemne noce mają wpływ na nasze nastawienie do pracy. Jesteśmy senni i apatyczni- potwierdza rzecznik Urzędu ds. Prawa Pracy i Zatrudnienia Peter Mooney. – To chyba najgorszy dzień w roku dla pracodawców.
Główny sekretarz związków zawodowych w Wielkiej Brytanii Brendan Barber powiedział, że taka opinia jest bardzo obraźliwa dla pracowników. - Urlopy głównie mają związek z epidemią grypy i innymi przeziębieniami – powiedział.