Pierwszy Polak z przeszczepioną twarzą. "Żyję, ale co to za życie?"

"Sukces medycyny", Grzegorz Galasiński teraz ze swoimi dolegliwościami znalazł się poza systemem. NFZ nie refunduje jego rehabilitacji, także leki wykupuje sam. - Przeszczep się udał, tylko co z tego? - pyta. - Mój stan jest teraz gorszy niż od razu po zabiegu, a lekarze nie mają już na mnie pomysłu - mówi.

Niecałe 5 lat temu Grzegorz przeżył wypadek w zakładzie kamieniarskim
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Facebook

To był 23 kwietnia 2013 roku. Niecałe 5 lat temu Grzegorz przeżył koszmarny wypadek w zakładzie kamieniarskim, w którym pracował. Maszyna do pakowania kostki brukowej w fabryce Semmelrock w Stanowicach wciągnęła jego twarz. Nie wiadomo, dlaczego w ogóle się włączyła.

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opowiada o swoim życiu kilka lat po niezwykłym zabiegu. - Mówię o tym, jak ktoś mnie pyta, ale nie rozpamiętuję. Był wypadek, trudno, stało się, nie ma co wspominać i trzeba żyć dalej - zaznacza Grzegorz.

Dawcę na przeszczep twarzy znaleziono 14 maja. Dość szybko, biorąc pod uwagę, że w przypadku takiego zabiegu muszą się zgadzać płeć, wiek i budowa morfologiczna twarzy, czyli jej obrys, rozstawienie oczu czy kształt nosa. 33-letni Grzegorz dostał twarz 32-letniego Sławka z Białegostoku.

Operacja trwała 27 godzin. Zespół chirurgów pod kierownictwem prof. Adama Maciejewskiego odtworzył zmiażdżone kości środkowej części twarzy i przeszczepił pobrane naczynia, nerwy, błony śluzowe, tkanki miękkie oraz skórę.

Jednak rok temu zaczęły się problemy z żuchwą, kość nie zrosła się tak jak powinna, więc trzeba było ją usunąć. Grzegorzowi opada przez to teraz podbródek, trudniej mu się je i pije. Ma także kłopoty z mówieniem. I wstydzi się, że nie jest w stanie powstrzymać cieknącej śliny.

Mężczyzna cały czas musi przyjmować leki immunosupresyjne, przez które jest osłabiony i bardziej narażony na infekcje. Nie może przez to pracować. Jest na rencie. Dostaje tysiąc złotych miesięcznie. Za mało, by starczyło na leczenie i rehabilitację, na którą dojeżdża co drugi dzień, by utrzymać sprawność mięśni i nerwów twarzy. Pełne czucie i funkcjonalność nigdy mu nie wróciły.

Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje jego rehabilitacji, także leki Grzegorz musi wykupywać sam. - Mówiono o mnie jako o sukcesie medycyny, ale teraz ze swoimi dolegliwościami znalazłem się poza systemem - mówi w rozmowie z gazetą.

Miesięcznie na życie i leczenie potrzebuje kilka tysięcy złotych. Dostał pieniądze z odszkodowania, otrzymuje także datki ze zbiórek publicznych, można na jego rehabilitację przeznaczyć także 1 proc.

Historia Grzegorza była inspiracją dla Małgorzaty Szumowskiej do nakręcenia filmu "Twarz", za który została nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem - Grand Press Jury Prize podczas Festiwalu Filmowego w Berlinie. - Z głównym bohaterem tego filmu łączy mnie jednak tylko fakt przeszczepu twarzy. Zresztą to właśnie o samopoczucie po zabiegu podpytywali mnie twórcy. Byłem więc jakby konsultantem medycznym, a cała reszta nie ma już nic wspólnego z moim życiem - zastrzega.

Zobacz także: „Bałam się, że mnie zaatakują”. 19-letnia działaczka PiS szczerze o miesięcznicach smoleńskich

- Ja nie miałem nieprzyjemności z powodu wyglądu. Nikt mnie nigdy nie wytykał palcami, nie obrażał - tłumaczy. - To brak sprawności mnie denerwuje. Zawsze byłem aktywny, sam o siebie mogłem zadbać, a teraz co? Muszę polegać na rodzinie, znajomych - opowiada.
Grzegorz jeszcze w szpitalu we Wrocławiu poprosił, by odłączyli go od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. - Przysłali do mnie wtedy psychiatrę. Tak jakbym był niesprawny umysłowo przez ten wypadek - opowiada. - A ja myślałem racjonalnie, że po prostu nie chcę żyć jak warzywo - wspomina.

Na pytanie dziennikarza, czy decyzja nie wyszła mu na dobre, odpowiada: - Wszyscy uważają, że powinienem się cieszyć, że przeżyłem. Tylko, że ważne jest jeszcze, jakie to życie. A moje jest coraz trudniejsze - mówi.

Liczy się każda pomoc. Jeśli chcesz pomóc Grzegorzowi Galasińskiemu, możesz dokonać wpłaty na fundację: Dolnośląska fundacja rozwoju ochrony zdrowia, Bank PKO S.A. Oddz. Wrocław 45 1240 1994 1111 0000 2495 6839 w tytule przelewu TWARZ lub możesz przekazać 1% podatku dla Grzegorza Galasińskiego. KRS 0000050135 z dopiskiem TWARZ

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: Gazeta Wyborcza

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Tragedia na drodze. 13-latek na rowerze zginął pod kołami ciężarówki
Tragedia na drodze. 13-latek na rowerze zginął pod kołami ciężarówki
Zatrzymany na A1. Obywatel Ukrainy deportowany z Polski
Zatrzymany na A1. Obywatel Ukrainy deportowany z Polski
Kolizja aut w Warszawie. W tle porachunki o kobietę
Kolizja aut w Warszawie. W tle porachunki o kobietę
Resort obrony reaguje. Fałszywe doniesienia o szpitalu w Stalowej Woli
Resort obrony reaguje. Fałszywe doniesienia o szpitalu w Stalowej Woli
Prasa: ukraińska armia rekrutuje tysiące Kolumbijczyków
Prasa: ukraińska armia rekrutuje tysiące Kolumbijczyków
Zmiótł pieszego z pasów. Motocyklista z dożywotnim zakazem złapany
Zmiótł pieszego z pasów. Motocyklista z dożywotnim zakazem złapany
Media: ETS2 może podwyższyć ceny energii w Polsce
Media: ETS2 może podwyższyć ceny energii w Polsce
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. TK zapowiada wniosek o karę
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. TK zapowiada wniosek o karę
Ekstradycja "Wielkiego Bu". Zapadła kluczowa decyzja
Ekstradycja "Wielkiego Bu". Zapadła kluczowa decyzja
Zuchwała kradzież we Włoszech. Złodzieje wynieśli tony parmezanu
Zuchwała kradzież we Włoszech. Złodzieje wynieśli tony parmezanu
"Niedopuszczalne". Tłumaczenia Hołowni ws. przesłuchania
"Niedopuszczalne". Tłumaczenia Hołowni ws. przesłuchania
"Dzieci ze wsi są gorzej ubrane". Burmistrz przeprasza za swoje słowa
"Dzieci ze wsi są gorzej ubrane". Burmistrz przeprasza za swoje słowa