Miasto zezwoliło na marsz. Pierwszy taki w historii
Przez Poznań pierwszy przejdzie Marsz Niepodległości. Z powodu remontów w centrum władze miasta odwołały część uroczystości z okazji imienin św. Marcina. Narodowcy to wykorzystali i zgłosili swoje zgromadzenie. Organizatorzy zapowiedzieli, że dopuszczają tylko biało-czerwone flagi, a jeśli ktoś pojawi się na marszu z ukraińskim lub unijnym sztandarem, "będzie proszony o jego schowanie".
Poznański Marsz Niepodległości przejdzie ulicami miasta pod hasłem "Łączy nas Polska". Na razie trudno mówić o wysokiej frekwencji, udział w wydarzeniu zadeklarowało kilkaset osób. Władze miasta zapowiedziały wysłanie swojego przedstawiciela, który w przypadku nawoływania do mowy nienawiści, znieważania na tle narodowościowym lub rasowym ma rozwiązać zgromadzenie.
To pierwsze takie wydarzenie w stolicy Wielkopolski. Marsz rozpocznie się w piątek o godzinie 14 na Rynku Wildeckim, a zakończy pod pomnikiem Ofiar Czerwca 1956 roku w centrum. Zgromadzenie odbyć się ma wyłącznie pod polskimi flagami.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
- Wiemy, że bardzo wiele osób z Poznania i Wielkopolski nie dociera na główny Marsz Niepodległości w Warszawie, w innych miastach są organizowane podobne marsze. Doszliśmy do przekonania, że również Poznań zasługuje na taki marsz. Chcemy tym marszem pokazać, że jesteśmy miastem, które jest zawsze wierne Polsce, że Poznań jest polskim miastem i przypadające 11 listopada święto narodowe jest również tutaj obchodzone - powiedział w imieniu organizatorów Dariusz Szyndler.
W regulaminie marszu zapisano, że zabrania się wnoszenia transparentów, znaków, symboli jak również wznoszenia haseł propagujących jakiekolwiek ustroje totalitarne. Niedopuszczalne jest skandowanie wulgarnych haseł, zachowania rasistowskie oraz szerzenie nienawiści.
Bez tęczowych flag. "Nie chcemy zgrzytów"
- Nie chcemy zgrzytów. Tego, żeby ktoś maszerował także z flagą Unii Europejskiej czy tęczową. Po co to? Tylko polska flaga - stwierdził w rozmowie z "Wyborczą" Jacek Olszewski z partii KORWiN, który jest przewodniczącym zgromadzenia.
Na marszu dozwolone są więc jedynie symbole państwa polskiego oraz jego barwy. Zabrania się wnoszenia flag obcych państw i innych organizacji. - Podczas wydarzenia mile widziani będą także mieszkający w Poznaniu Ukraińcy. Jeśli przyjdą z flagami swojego kraju, będą proszeni o ich zwinięcie. To samo dotyczy osób, które przyjdą np. z flagami UE czy flagami tęczowymi - precyzuje Olszewski.
Miasto zezwoliło na marsz
Organizatorzy przyznali, że mają informacje na temat planów zakłócenia, czy blokady marszu. Zgromadzenie będzie zabezpieczała policja, porządku będzie pilnowała też "straż marszu", którą powołali organizatorzy.
Poznański magistrat podaje, że organizatorzy spełnili wszystkie niezbędne wymogi i marszu zakazać nie można. Petycję o jego zakazanie złożyli na biurko prezydenta działacze Lewicy Razem, jednak ten przyznał, że nie może go zabronić, bo zawiadomienie o jego organizacji spełnia wymogi formalne i zostało zgłoszone w terminie.
Źródło: PAP/Wyborcza/WP