Pierwsze weto Donalda Trumpa. Prezydent USA odrzuca decyzję Senatu
Wyższa izba amerykańskiego parlamentu domagała się zniesienia stanu wyjątkowego. Wprowadził go Donald Trump, licząc na sfinansowanie spornego muru na granicy z Meksykiem. To pierwsza taka decyzja 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych.
W czwartek Donald Trump zasugerował, że może zawetować rezolucję z Kapitolu. W krótkim wpisie na Twitterze napisał "VETO!". Teraz ta decyzja staje się faktem.
"Kongres ma prawo, aby uchwalić taką rezolucję. Ja mam obowiązek ją zawetować" - mówił dziennikarzom zaraz po podpisaniu swojego pierwszego weta Donald Trump. Prezydent USA podkreślał, że "ochrona kraju jest jego najważniejszym zadaniem".
Reakcja Demokratów
Do decyzji Trumpa odniosła się Nancy Pelosi, spikerka Izby Reprezentantów. Zapowiedziała, że niższa izba Kongresu będzie próbowała odrzucić weto Trumpa. Do głosowania ma dojść 26 marca. Demokratka podkreśliła, że "republikańscy reprezentanci będą musieli wybrać pomiędzy ich partyjną hipokryzją a świętym przyrzeczeniem o wsparciu i ochronie Konstytucji".
Spór o mur
Donald Trump już podczas kampanii wyborczej sprzed 3 lat zapowiadał budowę kontrowersyjnego muru na granicy z Meksykiem. Kandydat republikanów na najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych nazywał Meksykanów "przestępcami, którzy sprowadzają do Stanów narkotyki". Słowa wypowiedziane podczas oficjalnej prezentacji swojej kandydatury wywołały oburzenie zarówno wśród polityków, jak i zwykłych obywateli.
Temat muru wrócił pod koniec zeszłego roku, kiedy w Stanach uchwalany jest budżet na najbliższy rok fiskalny. Trump domagał się blisko 5 miliardów dolarów na spełnienie swojej zapowiedzi z kampanii wyborczej. Parlament zgodził się na "jedyny" miliard dolarów, jednak prezydent był nieugięty. Przez to doszło do zamknięcia rządu, czyli odcięcia finansowania dla części administracji federalnej w USA. Rekordowy impas w rozmowach trwał 35 dni. Dopiero w połowie stycznia republikańskiemu prezydentowi udało się pójść na kompromis z Demokratami.
Stan wyjątkowy
W połowie lutego po kolejnych rundach negocjacyjnych, Donald Trump stracił cierpliwość i wprowadził stan wyjątkowy na południu kraju. Podczas konferencji prasowej podkreślał, że jego decyzja jest związana "z inwazją narkotyków, inwazją gangów, inwazją ludzi, a to jest niedopuszczalne". Taki ruch ze strony Białego Domu miała pozwolić na częściowe sfinansowanie muru. Pieniądze miały pochodzić ze środków Wojskowego Funduszu Budowlanego.
Do kontry przystąpił amerykański Kongres. Uchwałę blokującą stan wyjątkowy w Senacie zgłosili Demokraci. Dzięki głosom 12 Republikanów udało się uchwalić rezolucję, w której senatorowie stwierdzają, że "stan wyjątkowy ogłoszony przez prezydenta jest niniejszym anulowany".
Przewidywane weto prezydenta jest pierwszym tak otwartym starciem Trumpa z Kapitolem. I prawdopodobnie zwycięsko wyjdzie z niego prezydent. Aby unieważnić decyzję Białego Domu, w obu izbach musi za takim wnioskiem zagłosować dwie trzecie kongresmenów. Szanse na to są niewielkie. "Izba Reprezentantów prawdopodobnie podejmie próbę oddalenia weta" twierdzi agencja Reutera, powołując się na przedstawiciela Demokratów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródłó: CNN