Pierwsze schody Tuska. Twarda deklaracja z Brukseli
Donald Tusk w przyszłym tygodniu wyjedzie do Brukseli na szczyt Europejskiej Partii Ludowej. Będzie to okazja do nieformalnych rozmów w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Źródła w Komisji Europejskiej podkreślają jednak, że deklaracje nie wystarczą do odblokowania środków.
Donald Tusk w przyszły czwartek pojawi się w Brukseli. Został tam zaproszony na szczyt Europejskiej Partii Ludowej. Platforma Obywatelska należy bowiem do tej frakcji.
Do EPL należy także szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Tusk będzie miał więc okazję do rozmowy w sprawie odblokowania środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreślają jednak rozmówcy RMF FM w Komisji Europejskiej, KPO nie zostanie odblokowany "jedynie na podstawie deklaracji". Rząd musi bowiem wypełnić tzw. kamienie milowe. Chodzi na przykład o reformę systemu dyscyplinarnego wobec sędziów czy ustawę o Sądzie Najwyższym.
W rozmowie z RMF FM rozmówcy z Brukseli wskazują, że dla nich nie ma znaczenia, czy trudności nowemu rządowi sprawi prezydent Andrzej Duda. Komisji Europejskiej zależy wyłącznie na rezultacie, czyli na spełnieniu kamieni milowych.
- Inicjatywa jest przez cały czas po stronie Polski - przekazało źródło w KE.
Obietnica Tuska
Przypomnijmy, że w sierpniu podczas wiecu w Sopocie Donald Tusk zapowiedział, że szybko zdobędzie pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.
- Składam tu, w Sopocie, uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach pojadę i odblokuję pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i wszyscy to odczujemy - mówił.
Piątek to już 5 dzień po wyborach i - jak wiemy - środki nie zostały odblokowane, gdyż było to po prostu niemożliwe. KE oczekuje bowiem przeprowadzenia rozwiązań systemowych
Spór o KPO
Spór polskiego rządu z KE o wypłatę środków budzi ogromne emocje nad Wisłą. Unijne miliardy są też przedmiotem kłótni PiS z opozycją. KPO to ponad 35 mld euro w formie bezzwrotnych dotacji i niskooprocentowanych pożyczek.
Ich odmrożenie zależy od spełnienia przez rząd w Warszawie tzw. kamieni milowych, do których realizacji Polska się zobowiązała. Jednym z nich jest reforma wymiaru sprawiedliwości.
Ustawa mająca, zdaniem władzy, spełniać oczekiwania KE trafiła decyzją Andrzeja Dudy do TK, który jest wewnętrznie skłócony, a spory prowadzą do coraz większych opóźnień w tej sprawie.
Czytaj więcej: