Pierwsza rocznica katastrofy malezyjskiego boeinga. Czy Ukraińcy mogli zestrzelić samolot?
Ukraińcy nie mieli rok temu po co atakować celów powietrznych - uważa Juliusz Sabak z serwisu Defence24. Mija rok od katastrofy pasażerskiego samolotu malezyjskich linii. Pomimo upływu 12 miesięcy nie udało się znaleźć winnych.
17.07.2015 | aktual.: 17.07.2015 07:49
- Z obecnej perspektywy łatwiej powiedzieć, co się wydarzyło, niż jakie były przyczyny. Także tego, kto i skąd odpalił pocisk nie da się w pełni potwierdzić - powiedział Sabak.
- Jest mało prawdopodobne, by samolot zestrzelili Ukraińcy, na co wskazują dotychczasowe raporty i logika. Ukraińcy nie mieli powodów do atakowania celów powietrznych, ponieważ wiedzieli, że separatyści nie dysponują lotnictwem - dodał.
W medialnych spekulacjach tuż po zestrzeleniu samolotu pojawiła się teoria, że boeinga zestrzelili separatyści za pomocą rosyjskiego rakietowego systemu Buk. Ku tej teorii skłaniały się też kolejne ujawniane dokumentacje, w tym raport zamordowanego Borysa Niemcowa, czy pismo przygotowane przez holenderskie służby.
Do dziś nie wiadomo jednak dlaczego zdecydowano o zestrzeleniu samolotu. - Separatyści starali się niszczyć ukraińskie maszyny, a nie posiadali zaawansowanego systemu wykrywania, dlatego można podejrzewać, że cywilny samolot został błędnie zidentyfikowany jako ukraińska maszyna transportowa - uważa Sabak.
Zginęło 300 osób
W katastrofie lotu Malaysia Airlines 17 zginęło niemal 300 osób, głównie obywateli Holandii.
Katastrofę badają eksperci z krajów, których obywatele znajdowali się na pokładzie, przede wszystkim, Holandii, ale też Australii i Malezji. Prace są prowadzone na podstawie umów zawartych z Kijowem, choć ukraińskie władze nie kontrolują terytorium, na które spadły szczątki samolotu.
Od razu po katastrofie Kijów oraz Zachód oskarżyli o zestrzelenie Boeinga wspieranych przez Moskwę bojówkarzy. Mieli oni do tego wykorzystać zestaw rakietowy Buk przekazany im przez Rosjan.
W jednej z podsłuchanych przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy rozmów telefonicznych, która została ujawniona po katastrofie, bojówkarze wyrażali zadowolenie, że je otrzymali. SB opublikowała też zdjęcia tego typu zestawu bez jednej rakiety.
Bojówkarze zaskoczeni
Krótko po zestrzeleniu samolotu miejscowy watażka Igor Girkin znany także jako Striełkow pochwalił się w jednym z portali społecznościowych, że bojówkarze zestrzelili ukraiński myśliwiec. Wpis został usunięty po tym, gdy okazało się, że to samolot pasażerski. Z rozmów bojówkarzy, które ujawniła Służba Bezpieczeństwa wynika, że sami byli tym faktem zaskoczeni.
Początkowo separatyści nie wpuszczali na miejsce katastrofy międzynarodowych ekspertów, kradli rzeczy ofiar, uniemożliwiali wywiezienie ciał.
Informacje o tym, że samolot został zestrzelony rakietą wystrzeloną przez separatystów potwierdza raport holenderskich ekspertów, do którego dotarła telewizja CNN. Oficjalnie zostanie on opublikowany w połowie października po tym, gdy swoje uwagi wniosą do niego przedstawiciele zainteresowanych państw, czyli Holandii, Malezji, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych, Rosji, Wielkiej Brytanii i Australii.
Stanowisko Rosji
Rosyjskie władze utrzymują tymczasem, że boeing został zestrzelony przez ukraiński samolot, przedstawiają jednak dowody, których wiarygodność była wielokrotnie podważana.
Australia, Belgia oraz Malezja, Holandia i Ukraina wzywają Radę Bezpieczeństwa ONZ do powołania trybunału w sprawie katastrofy. Moskwa uważa, że nie ma to sensu, a jako stały członek Rady może zablokować utworzenie takiej instytucji.