Pieniędzmi emerytów będą zarządzać fachowcy
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej
wycofuje się z kontrowersyjnego pomysłu zawartego w projekcie
ustawy o wypłacie emerytur zgromadzonych w otwartych funduszach
emerytalnych - informuje "Rzeczpospolita".
W środę " Rz" napisała, że resort chce, aby nasze oszczędności trafiły do funduszu emerytur kapitałowych, który ma działać w ZUS. Zakład mógłby więc zarządzać kilkudziesięcioma mld zł. Ustalałby wysokość świadczeń, odpowiadał za ich wypłatę oraz inwestował nasze pieniądze.
To odstąpienie od założeń reformy emerytalnej. Poza tym ZUS nie ma doświadczenia i nie zatrudnia specjalistów w zarządzaniu pieniędzmi - twierdzą przeciwnicy ministerialnego pomysłu.
Nieoczekiwanie ministerstwo zmieniło swoją propozycję. Wiceminister pracy i polityki społecznej Romuald Poliński ujawnił "Rz" nowy pomysł. Fundusz emerytur kapitałowych będzie mógł ogłosić przetarg i wyłonić w nim kilkanaście wyspecjalizowanych firm, które zajmą się zarządzaniem pieniędzmi Polaków pobierających emerytury - tłumaczy Poliński. Jego zdaniem sprawa ta od początku była oczywista.
Zmianą koncepcji ministerstwa zdziwieni są eksperci, np. prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Ewa Lewicka. Z planów ministerstwa jasno wynikało, że wszystkim powinien się zająć ZUS. Poza tym koncepcja resortu pracy, mimo zapowiedzianej przez ministra Polińskiego zmiany, niesie ze sobą ryzyko. Państwo bierze na siebie odpowiedzialność za wypłatę emerytur, co jest niezgodne z celem reformy emerytalnej - powiedziała Lewicka.
O tym, kto ma zarządzać naszymi oszczędnościami, nie może decydować ani polityk, ani urzędnik - mówi prof. Marek Góra, współtwórca reformy emerytalnej. Według niego trzeba szybko sprecyzować, komu i na jakich zasadach będą przekazywane pieniądze wypływające z funduszy emerytalnych.
Projekt ustawy o wypłacie emerytur z II filara ma być gotowy w styczniu. Ale to nie jedyna ustawa dotycząca systemu emerytalnego, nad którą resort pracuje. Przygotował także nowelizację ustawy o indywidualnych kontach emerytalnych, które powstały po to, by Polacy mogli dodatkowo oszczędzać na starość. Nowela ma zachęcić do takiej właśnie formy gromadzenia pieniędzy. Przewiduje, że limit wpłat na indywidualne konta emerytalne mógłby wzrosnąć trzykrotnie. (PAP)