Pieniądze ze zbiórki na seicento zniknęły. Jest śledztwo prokuratury

Jak ustaliła Wirtualna Polska, prokuratura rejonowa w Krakowie wszczęła śledztwo w sprawie zaginięcia pieniędzy na seicento dla Sebastiana Kościelnika, który uczestniczył w wypadku z udziałem Beaty Szydło. Zebrane przez internautów 150 tys. zł miało trafić na konto żony Rafała Bieguna.

Pieniądze ze zbiórki na seicento zniknęły. Jest śledztwo prokuratury
Źródło zdjęć: © East News | grzegorz sulkowski
Magda MieśnikSylwester Ruszkiewicz

Informację potwierdziliśmy w źródłach zbliżonych do prokuratury. Śledztwo wszczęto 26 kwietnia. A prowadzi je Prokuratura Rejonowa Kraków Podgórze.

Przypomnijmy, po wypadku z udziałem kolumny Beaty Szydło internauci ruszyli na pomoc Sebastianowi Kościelnikowi, który uczestniczył w zdarzeniu. Zbiórkę na nowe seicento założył Rafał Biegun. Chciał uzbierać 5 tys. zł. W krótkim czasie udało się zebrać dużo więcej. Ponad osiem tysięcy osób wpłaciło łącznie 150 tys. 640 zł.

Sebastian Kościelnik za pośrednictwem swojego pełnomocnika przekazał wówczas, że o losie pieniędzy ze zbiórki zdecyduje dopiero po zakończeniu postępowania sądowego w sprawie wypadku. Do tego czasu środki miały być zdeponowane na specjalnej lokacie. Środki zostały jednak – jak wynika z zawiadomienia do prokuratury - przelane na prywatne konto żony Rafała Bieguna.

Miał on zostać zmuszony do przelania zebranych środków na konto żony kilka miesięcy temu. W zawiadomieniu czytamy, że część ze 150 tys. zł miał zająć komornik na poczet długów kobiety, reszta została wydana na czynsz i inne prywatne wydatki. Wkrótce po tym małżeństwo Biegunów się rozpadło.

O tym, że pieniądze przepadły Wirtualna Polska informowała jako pierwsza. - Oczywiście szkoda. Mój klient miał zamiar znaczącą część zebranych środków przeznaczyć na cele charytatywne – mówił Wirtualnej Polsce mec. Władysław Pociej, pełnomocnik kierowcy seicento.

Proces w sprawie wypadku ruszył w październiku 2018 r. W wypadku poszkodowana została między innymi ówczesna premier Beata Szydło. Sebastian Kościelnik jest oskarżony o spowodowanie wypadku. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)