Wojsko w gotowości. Szykuje się pogodowe "piekło" w turystycznym raju Polaków
W związku z prognozowanym "piekielnie gorącym sezonem" w Chorwacji, władze kraju podjęły decyzję o zwiększeniu zaangażowania sił i środków na walkę z jego skutkami. Jak podaje chorwacki dziennik "Jutarnji list", oddelegowanych zostało aż pięć tys. strażaków, 200 żołnierzy i cztery samoloty gaśnicze.
16.06.2024 | aktual.: 16.06.2024 21:17
"Na zagrożonym pożarami terenie rozmieszczono 226 kamer, z czego 82 w nowych lokalizacjach. Najważniejszą zmianą jest zupełnie nowy system komunikacji, z którego będą korzystać strażacy. Dostaną 800 nowych urządzeń i po raz pierwszy będą mieli własny, niezależny od policji system łączności. Ponadto przydzielonych zostanie im 78 nowych pojazdów do gaszenia pożarów lasów" - wyliczył chorwacki dziennik.
Gazeta "Jutarnji list" informuje również, że w porównaniu z poprzednim rokiem, na nowy sezon pożarowy zainwestowano aż trzy miliony euro więcej. Dzięki temu, między innymi, udało się podnieść wynagrodzenie sezonowych strażaków do 660 euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja już jest gorsza niż rok temu
Komendant straży pożarnej Chorwacji, Slavko Tucaković, przypomniał, że w pierwszej połowie 2024 roku odnotowano ponad 21 proc. pożarów więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.
- W sezonie letnim przewidujemy większe zagrożenie pożarowe, szczególnie na południu Dalmacji - dodał.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl
"Spodziewane jest prawdziwie piekielne lato"
Z kolei chorwacki meteorolog Zoran Vakula ostrzegł w sobotę, że "w Chorwacji spodziewane jest prawdziwie piekielne lato, podczas którego ryzyko suszy wzrośnie".
W ostatnich tygodniach kraj mierzył się z dodatkowymi problemami w postaci na przemian występujących burz i upałów.
Czytaj również: Idą wielkie zmiany w L4. Pracodawcy przeciwni