PolskaPięciolatek z sepsą bawił się z setką innych dzieci

Pięciolatek z sepsą bawił się z setką innych dzieci

Pracownicy szczecińskiego sanepidu przy pomocy policji starają się dotrzeć do rodzin dzieci, które brały udział w zabawie choinkowej. Jeden z jej uczestników, 5-letni chłopczyk, trafił bowiem do szpitala z podejrzeniem sepsy. Lekarze określają stan dziecka jako średnio ciężki.

15.01.2007 20:51

Jak powiedział anestezjolog ze szpitala, w którym przebywa chłopiec dr Krzysztof Kowalski: "wydaje się, że postęp choroby został zatrzymany".

Rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie Renata Opiela poinformowała, że w szczecińskim teatrze lalek "Pleciuga" 5-latek bawił się z 123 innymi dziećmi.

Docieramy teraz do nich, pomagają nam policja oraz Polski Komitet Pomocy Społecznej, który był organizatorem zabawy. Mamy nadzieję, że jeszcze w poniedziałek wszystkie rodziny dzieci bawiących się w "Pleciudze" zostaną poinformowane, że mają obserwować stan zdrowia zarówno dorosłych jak i dzieci. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek niepokojących objawów, np. gorączki, kataru, czy innych symptomów infekcji powinni zgłosić się natychmiast do lekarza rodzinnego - mówiła Opiela.

Zapewniła, że pracownicy sanepidu, wykonają wówczas odpowiednie badania, czy osoby te nie są nosicielami bakterii.

Rzeczniczka podkreśliła, że według specjalistów ryzyko zakażenia jest niewielkie i występuje raz na 18 tys. przypadków. W zabawie uczestniczyły dzieci z rodzin niezamożnych, dlatego postanowiliśmy poprowadzić tę profilaktyczną akcję - dodała.

Powiedziała też, że dzieci bawiły się wspólnie z chorym chłopcem ok. 2,5 godzin, a jak twierdzą specjaliści - by doszło do zakażania meningokokami trzeba przebywać z osobą chorą co najmniej 6 godzin. Dodała, że Komitet Pomocy Społecznej organizował w niedzielę dwie zabawy dla dzieci. Badamy te dzieci i ich rodziny, które bawiły się przed południem - zaznaczyła.

To piąty w ostatnich trzech tygodniach przypadek sepsy u dziecka w woj. zachodniopomorskim. Jednak - jak podkreśliła Opiela - zachorowanie 5-latka nie ma żadnego związku z poprzednimi przypadkami sepsy w regionie. Zapewniła też, że nie ma ryzyka wystąpienia epidemii choroby.

Sepsa - inaczej posocznica - jest reakcją zapalną organizmu wywołaną przez bakterie, wirusa, pasożyta lub grzyba. Zakażenie może prowadzić do powstawania zakrzepów w naczyniach krwionośnych, a w ich wyniku do śmierci. Sepsa może wystąpić u osób w każdym wieku, czynnikami mogącymi mieć związek z chorobą są m.in. zabiegi operacyjne, oparzenia, urazy, leczenie sterydami, przewlekłe choroby i obniżenie odporności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)