Piecha: restrukturyzować albo zamknąć
Restrukturyzacja albo likwidacja - takie możliwości wyjścia z fatalnej sytuacji finansowej Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki widzi wiceminister zdrowia Bolesław Piecha. Wiceminister zakomunikował to radzie społecznej szpitala, dyrekcji i strajkującym związkowcom.
19.06.2006 | aktual.: 20.06.2006 00:18
Sytuacja finansowa GCZDiM jest bardzo trudna. Łączne zadłużenie szpitala - według jego dyrektorki, Renaty Pódy - przekracza 40 mln zł. Większość z tej kwoty to zaszłości pochodzące jeszcze z czasów gdy Centrum było budowane i urządzane.
Od 22 maja w szpitalu trwa protest pracowników, żądających podwyżki płac. Strajkując nie wykonują zawartych z Narodowym Funduszem Zdrowia kontraktów, co skutkuje dalszymi stratami - tylko przez dziesięć dni maja placówka straciła na proteście 650 tys. zł.; w skali miesiąca strata wynosi ok. 2 mln zł.
Zdaniem Piechy istnieją dwie możliwości rozwiązania problemu zadłużenia szpitala. Jego zdaniem korzystniejsza ma być kontynuacja rozpoczętej w zeszłym roku i zawieszonej restrukturyzacji. Jeśli okaże się to niemożliwe, Piecha zaproponował likwidację szpitala i dalsze jego działanie pod inną nazwą. Długi placówki przejąłby wtedy jego właściciel, czyli Śląska Akademia Medyczna. Na tę drogę nie zgadza się jednak rektor uczelni, Ewa Małecka-Tendera, która powiedziała, że uczelnia nie ma na to absolutnie pieniędzy.
Małecka-Tendera zaznaczyła, że aby podpisać z wierzycielami ugody umożliwiające dalsze funkcjonowanie GCZDiM, potrzebnych jest ok. 20 mln zł, które musi przekazać ministerstwo. Dodała, że uruchomienie restrukturyzacji szpitala uzależnione jest od decyzji protestujących - czy zdecydują się na odstąpienie lub przynajmniej zawieszenie strajku.
Dyrektor GCZDiM Renata Póda dodała, że proces restrukturyzacji został rozpoczęty już w zeszłym roku. Śląska Akademia Medyczna przejęła już zobowiązania w wysokości 5 mln zł. Pewną część miało przejąć też ministerstwa zdrowia, które nie znalazło pieniędzy dla szpitala, wobec czego program został zawieszony. Minister Piecha podczas rozmów nie zadeklarował powrotu do tego programu.
Związkowcy widzą możliwość podjęcia rozmów o restrukturyzacji, ale wskazują na konieczność znalezienie pieniędzy na podwyżki.
W środę wiceminister Piecha, wraz z ministrem Religą, powtórnie przyjedzie do Katowic - tym razem, aby rozmawiać z przedstawicielami śląskiego Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego. Na czwartek zapowiedział on rozpoczęcie bezterminowego strajku generalnego w regionie, m.in. jeśli nie uzyskają trzydziestoprocentowych podwyżek płac jeszcze w czerwcu.