Pięć lat więzienia za list
Chiński sąd skazał na pięć lat więzienia
znanego dysydenta Zhao Changqinga, jednego z 192 sygnatariuszy ubiegłorocznego listu otwartego do władz z apelem o demokratyzację systemu - podały źródła opozycyjne w Pekinie.
05.08.2003 09:20
Zhao był głównym inicjatorem listu do obradującego w listopadzie zeszłego roku w Pekinie 16. zjazdu Komunistycznej Partii Chin. W liście tym opozycja przedstawiła sześciopunktowy program reformy politycznej w Chinach, domagając się demokratycznych wyborów, zwolnienia więźniów politycznych, a także m.in. zmiany oficjalnej oceny masowych wystąpień na rzecz demokracji, zakończonych w 1989 r. masakrą na pekińskim Placu Tiananmen. Oficjalnie w Chinach nadal twierdzi się, że była to "kontrrewolucyjna rebelia".
Zhao sam uczestniczył w wystąpieniach na pekińskim placu. Po rozgromieniu demonstracji przez wojsko 4 czerwca 1989 roku aresztowano go i kilka miesięcy spędził w więzieniu. Później został ponownie zatrzymany i skazany na trzy lata za "działalność wywrotową". Wyszedł z więzienia w marcu 2001 roku.
Oprócz Zhao w ostatnich miesiącach policja chińska zatrzymała kilkunastu innych sygnatariuszy listu do zjazdu partii.
We wtorek w Pekinie informowano również o skróceniu wieloletnich wyroków dwu tybetańskich więźniów politycznych. Wyrok na 47-letniego Jamhela Jangchuba, skazanego na 19 lat więzienia, skrócono o trzy lata i będzie mógł on wyjść na wolność w kwietniu 2005 roku. 39-letni Ngawang Oezer, odbywający karę 17 lat więzienia, spędzi w zakładzie karnym dwa lata mniej i opuści więzienie w kwietniu 2004 roku.
Obaj Tybetańczycy należą do tzw. Grupy Dziesięciu, utworzonej w latach 80. ubiegłego wieku w klasztorze Drepung w Lhasie w celu promowania demokracji i idei głoszonych przez duchowego przywódcę Tybetu, dalajlamę.