Pięć lat dla stalinowskiego strażnika więziennego
Tadeusz Szymański, b.strażnik więzienny z czasów stalinowskich, oficer inpekcyjny osławionego X pawilonu więzienia na Rakowieckiej (PAP/Tomasz Gzell)
Na karę 5 lat więzienia skazał we wtorek warszawski sąd Tadeusza Szymańskiego - oficera inspekcyjnego z osławionego X pawilonu w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie.
18.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Szymański był oskarżony o znęcanie się w czasach stalinowskich nad więźniami. Prokurator zarzuca mu bicie więźniów gumową pałką, kopanie, umieszczanie w karcerze, polewanie ich zimną wodą przy otwartym oknie, zmuszanie do stania na baczność przez całą noc. Zażądał dla niego kary 7,5 roku więzienia. Szymański i jego obrońca wnoszą o uniewinnienie.
Na procesie Szymańskiego poszkodowani - byli żołnierze AK i niepodległościowego podziemia zeznawali, że oskarżony był wobec nich brutalny: bił, ubliżał, zalewał cele i słomiane sienniki wodą, umieszczał w karcerze.
Szymański od początku procesu twierdził, że w tej sprawie nie chodzi o niego, bo Szymańskich na Mokotowie było kilku, on zaś był tylko magazynierem.
Szymański zakończył już odbywanie innej kary za znęcania się nad więźniami - orzeczonej w procesie Adama Humera (nieżyjącego już oficera śledczego UB). Humer, jako jeden z 12 oskarżonych, został skazany prawomocnie w 1998 r. na 7,5 r. więzienia za znęcanie się nad więźniami politycznymi w okresie stalinowskim - w latach 1946- 54.
Na swoją obronę Szymański powoływał się też na papieża Jana Pawła II. Polski papież mówi o pojednaniu i przebaczeniu. Najwyższy czas po 60 latach podać sobie ręce i żyć jak Polak z Polakiem - wywodził.
Wtorkowy wyrok jest nieprawomocny. (reb)