Petru i Schetyna jak jeden mąż o kompromitacji na szczycie UE
Opozycyjni liderzy Ryszard Petru i Grzegorz Schetyna na równoległych konferencjach skrytykowali postawę rządu na szczycie UE. Politycy określili działania partii rządzącej jako "klęskę i kompromitację". Ponadto Ryszard Petru opowiedział za ściślejszą integracją z Unią Europejską oraz wyraził sprzeciw w sprawie zmiany ordynacji wyborczej.
11.03.2017 | aktual.: 11.03.2017 12:51
W sobotę czołowi politycy sejmowej opozycji - Ryszard Petru i Grzegorz Schetyna - odnieśli się do wydarzeń ze szczytu Unii Europejskiej.
Lider Nowoczesnej otwierając obrady Rady Krajowej partii przedstawił krótkie przesłanie - Tak dla strefy euro, tak dla samorządów i tak dla dobrze zorganizowanej Polski.
Petru przypomniał również, że Nowoczesna sprzeciwia się planowanym zmianom w ordynacji samorządowej m.in. ograniczeniu liczby kadencji dla prezydentów miast, burmistrzów i wójtów oraz likwidacji drugiej tury wyborów.
Następnie Ryszard Petru opowiedział się za ściślejszą integracją z Unią Europejską i tym samym przeszedł do krytyki postępowania rządu na ostatnim szczycie UE.
- To co oglądaliśmy w ostatnim tygodniu, to był żenujący spektakl blokowania Polaka na jedno z najważniejszych stanowisk w UE. PiS nawiązał do najgorszych polskich tradycji, gdzie postawił Polaka przeciw Polakowi, żeby żaden z nich nic nie otrzymał. PiS przypomniał o niechlubnej tradycji polskiej, o liberum veto. I pokazał, i to było najbardziej przykre, jak bardzo jesteśmy osamotnieni. Polska od 26 lat nigdy nie była tak osamotniona - powiedział Petru.
- Z Polski się śmiano, polskiego rządu nie traktowano poważnie, po prostu groteska i wstyd - przekonywał Petru. I oświadczył, że różnie można oceniać rządy Donalda Tuska w kraju, ale na zewnątrz trzeba go popierać.
Natomiast na konferencji we Wrocławiu Grzegorz Schetyna stwierdził, że polityka obecnego rządy prowadzi donikąd i grozi tym, że Polska zostanie zepchnięta na margines Europy. I zdaniem lidera PO za to pełną odpowiedzialność ponosi Jarosław Kaczyński
- To jest koszt, który musi zapłacić PiS i trzeba zrobić wszystko, żeby nie zapłaciła Polska tej ceny" - podkreślił Schetyna. Jak dodał używany przez partię rządzącą język oraz "sposób funkcjonowania w Europie" jest "zaprzeczeniem naszej obecności w Europie".
Szef PO nawiązał również do powitania premier Beaty Szydło na lotnisku w Warszawie, gdzie prezes PiS i przedstawiciele rządu czekali na nią z kwiatami i podziękowaniami.
- Ten spektakl wynikał oczywiście ze spektakularnej porażki czy klęski, która była udziałem premier Szydło w Brukseli - zaznaczył Schetyna. I dodał, że to jednak nie usprawiedliwia języka nienawiści, którym Kaczyński operował w trakcie sejmowego wystąpienia.
Na koniec konferencji szef PO zauważył, że reelekcja Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej spotkała się w Polsce z wielkim entuzjazmem.