Petro Poroszenko: błędem jest ufanie Władimirowi Putinowi w sprawie Syrii
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział, że błędem jest ufanie przywódcy Rosji Władimirowi Putinowi w sprawie konfliktu w Syrii i walki z Państwem Islamskim. Putin nie pomoże sprawie pokoju - stwierdził w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica".
19.11.2015 | aktual.: 19.11.2015 09:58
W rozmowie opublikowanej w dniu wizyty w Rzymie Poroszenko oświadczył, że zdumiewające jest zaangażowanie prezydenta Putina w walkę z islamskim terroryzmem podczas gdy "wspomaga terrorystów na wschodzie Ukrainy"; tych samych - dodał - którzy zestrzelili malezyjski samolot w zeszłym roku.
Poroszenko stwierdził, że koalicja państw walczących z Państwem Islamskim nie powinna ufać Putinowi, bo do tej pory - jak zauważył - jego wojska bombardowały głównie pozycje przeciwników sił prezydenta Syrii Baszara el-Asada, a nie dżihadystów z Państwa Islamskiego. To zaś w jego ocenie zwiększyło liczbę uchodźców uciekających do Europy.
Poroszenko przyznał, że podziela opinie tych, którzy uważają, że poprzez swoje zaangażowanie w Syrii Kreml chce renegocjować potem porozumienia z Mińska w sprawie Ukrainy. Jego zdaniem nie można na to pozwolić. Trzeba natomiast, dodał, doprowadzić do wycofania sił rosyjskich ze wschodniej Ukrainy i zaprzestania prowadzenia przez nie ostrzału.
Krym na zawsze stracony?
Zapytany o to, czy dla Ukrainy Krym jest na zawsze stracony, Poroszenko odparł, że na pewno nie. Za ważne uznał to, że wspólnota międzynarodowa nie uznała jego aneksji przez Rosję. - Ale nie będzie żadnej próby militarnego odzyskania Krymu - zapewnił.
W czwartek ukraiński przywódca spotka się w Rzymie z premierem Włoch Matteo Renzim, który powiedział kilka dni wcześniej, że "można ufać Putinowi". W sprawie konfliktu syryjskiego "nie powinien on być głównym rozgrywającym, ale absolutnie fundamentalne znaczenie ma to, by był zaangażowany" - uważa Renzi. Powtórzył w poniedziałek, że jego krajowi zależy na udziale Moskwy w rozmowach na forum międzynarodowym.
- Budowa tożsamości europejskiej bez Rosji byłaby absurdem - ocenił włoski premier.
- Putin ze swymi pozytywnymi i negatywnymi stronami, które znamy, jest szefem państwa o absolutnie kluczowym znaczeniu dla stabilności na świecie - podkreślił. Jak zastrzegł, rozumie niektóre kraje bałtyckie, ale - dodał - "byłoby absurdem wznoszenie żelaznej kurtyny przeciwko Rosji".
Z Rzymu Sylwia Wysocka