PolskaPerseidy nie były tak aktywne, jak przewidywali astronomowie

Perseidy nie były tak aktywne, jak przewidywali astronomowie

Długo oczekiwany wybuch aktywności
tegorocznych perseidów, roju meteorów, minionej nocy nie nastąpił.
W momencie spodziewanego maksimum obserwatorzy notowali 100-200
"spadających gwiazd" na godzinę. Sprawdził się więc bardziej
pesymistyczny wariant prognoz.

12.08.2004 | aktual.: 12.08.2004 14:13

Modele teoretyczne, opisujące strumień perseidów, przewidywały że ok. godz. 23.00 w nocy z 11 na 12 sierpnia wystąpi wysokie maksimum aktywności tego roju meteorów, utworzonego przez kometę 109P/Swift-Tuttle. Sugerowano, że możemy liczyć na od 100 do nawet 1000 zjawisk na godzinę.

W Stacji Obserwacyjnej Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego w Ostrowiku pod Warszawą wczorajszej nocy zebrało się kilkunastu astronomów i miłośników astronomii, żeby śledzić to ciekawe zjawisko za pomocą obserwacji wizualnych, fotograficznych i wideo - opowiadał poinformował dr Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Na zebranie i opracowanie wszystkich danych przyjdzie nam poczekać przynajmniej kilka dni. Ze wstępnych oszacowań wynika jednak, że wybuchu aktywności nie było. Mogliśmy za to obserwować wzmożoną aktywność tego ciekawego roju - podkreślił Olech.

Jak zauważa astronom, maksimum z nocy z 11 na 12 sierpnia obfitowało w dużą ilość słabych zjawisk. To potwierdza przewidywania modeli, które mówiły, że Ziemia spotka się ze strumieniem bardzo młodych cząstek, wyrzuconych z komety macierzystej roju podczas jej ostatniego powrotu do Słońca w 1992 r.

Młody materiał, który nie został jeszcze poddany intensywnemu działaniu ciśnienia promieniowania słonecznego, zawiera dużo małych cząstek, dających słabe meteory.

Na pocieszenie pozostaje nam jeszcze tradycyjne maksimum roju, które występuje zwykle w nocy z 12 na 13 sierpnia. W drugiej połowie tej nocy i nad ranem można więc liczyć na kilkadziesiąt lub nawet ponad sto zjawisk na godzinę - powiedział ekspert.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)