Pentagon zaostrza kontrolę metod przesłuchań
Ministerstwo obrony USA wydało nowe przepisy zmierzające do zaostrzenia kontroli metod przesłuchań więźniów podejrzanych o terroryzm. Mają one zapobiec okrutnemu traktowaniu zatrzymanych.
Przepisy, wydane w formie dyrektywy podpisanej przez zastępcę szefa Pentagonu Gordona R. Englanda przewidują, że odpowiedzialność za przesłuchania ponoszą ostatecznie wyżsi dowódcy i cywilne kierownictwo resortu.
Nakazują też natychmiastowe meldowanie o znęcaniu się nad więźniami i wymagają, by śledczy oficerowie CIA kierowali się przepisami Pentagonu w czasie ich przesłuchiwania. Zabrania się także używania psów w czasie przesłuchań oraz aktywnego udziału w przesłuchaniach żołnierzy żandarmerii wojskowej.
Nowe regulacje wydają się przede wszystkim odpowiedzią na zarzuty wobec Pentagonu wysuwane w związku z ujawnieniem tortur w więzieniu Abu Ghraib w Iraku. Resort krytykowano za obciążenie za nie winą niemal wyłącznie szeregowych żołnierzy, których postawiono przed sądem i skazano na kary więzienia. Jedynym ukaranym - i to tylko dyscyplinarnie - wyższym oficerem była nadzorująca więzienia w Iraku generał Janice Karpinski.
Skandal w Abu Ghraib ujawniła dopiero prasa, gdyż przypadki fizycznego i psychicznego dręczenia Irakijczyków Pentagon ukrywał przed opinią publiczną. W czasie przesłuchań straszono więźniów psami.
Administracja prezydenta George'a W. Busha znajduje się ostatnio w defensywie na tle traktowania więźniów. Wzburzenie wywołała informacja "Washington Post" o tajnych aresztach CIA w Europie Wschodniej, a Senat USA uchwalił zakaz znęcania się nad więźniami.
Na konferencji prasowej w Panamie w poniedziałek prezydent Bush, pytany o politykę w sprawie aresztowanych, odpowiedział, że każde postępowanie wobec nich "mieści się w granicach prawa". My nie torturujemy - podkreślił.
Tomasz Zalewski