Rosjanie w tarapatach. Źródło Pentagonu zdradza, jakie mają problemy
Rosyjska ofensywa w Donbasie trwa. Najeźdźcy nie osiągają jednak znacznych postępów. Zdaniem wysokiego urzędnika w Pentagonie to efekt nieustających problemów logistycznych. Rosjanie mają po prostu problemy z zaopatrzeniem.
W obecnej fazie wojny siły ukraińskie i rosyjskie toczą zaciekłe walki, odbijając sobie wzajemnie pojedyncze miejscowości. Rosyjskie wojska robią pewne postępy, ale daleko im do osiągnięcia ogólnej przewagi - poinformował dziennik "The New York Times" wysokiej rangi urzędnik Pentagonu, zastrzegając sobie anonimowość.
Powolne dostawy jedzenia, paliwa i amunicji
Rosjanie postępują powoli, obawiając się wyjścia poza kanały zaopatrzenia, jak w przypadku początkowej, nieudanej próby natarcia na Kijów. Ich postępy są więc ograniczone do zaledwie kilku kilometrów dziennie - twierdzi źródło amerykańskiego dziennika.
- Rosjanie nie uporali się ze wszystkimi problemami logistycznymi - powiedział urzędnik. Dodał, że dostawy żywności, paliwa, broni i amunicji wciąż są powolne, mimo że obecnie linie zaopatrzenia są znacznie krótsze niż na początku inwazji.
Rosjanie ugrzęzną w błocie?
Walka na równinach Donbasu wydaje się korzystna dla najeźdźców, biorąc pod uwagę przewagę liczebną i technologiczną oraz bliskość węzłów zaopatrzenia w Rosji. Wiosenne deszcze i ocieplenie pogody mogą jednak działać na ich niekorzyść, zmuszając czołgi, ciężarówki i pojazdy opancerzone do korzystania z asfaltowych dróg, przez co będą bardziej narażone na ataki w stylu partyzanckim.
- Mówiąc otwarcie, spodziewamy się, że ich postęp zostanie częściowo spowolniony przez błoto - powiedział urzędnik Pentagonu.