Pełniący obowiązki fachowca z Samoobrony
Redaktor naczelny "Głosu Samoobrony"
przegrał konkurs na dyrektora generalnego PFRON. Wybrano fachowca.
Gdy jednak PFRON przejęła Samoobrona, fachowiec wyleciał, a
partyjny redaktor został "p.o. dyrektora" - opisuje "Gazeta
Wyborcza".
30-letni Marcin Domagała jest szefem "Głosu Samoobrony" od początku istnienia tego partyjnego biuletynu. Od czterech lat wspina się tez po szczeblach kariery u boku Janusza Maksymiuka, wiceszefa Samoobrony - stwierdza gazeta. W lutym Domagała wystartował w konkursie na dyrektora generalnego Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Już na początku odrzucono jego dokumenty, bo nie miał wymaganego w konkursie dziesięcioletniego stażu pracy, w tym pięciu lat na stanowisku kierowniczym. Jego doświadczenie zawodowe to stanowisko konsultanta telefonicznego i agenta ubezpieczeniowego oraz praca w Samoobronie. Konkurs wygrała wtedy 50-letnia Irmina Jabłońska - bezpartyjna, wykładowca w Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Nie zdążyła jednak popracować w PFRON - pisze "GW".
Tydzień temu nowym prezesem Funduszu został zaufany człowiek Samoobrony Ryszard Wijas. Zatrudnił nowych dyrektorów terenowych z namaszczenia partii. Pierwszego dnia pobytu w PFRON, bez żadnego tłumaczenia wręczył wypowiedzenie dyrektor Jabłońskiej. Kto ją zastąpił? Marcin Domagała. Samoobrona znalazła wyjście. Wijas zrobił Domagałę "pełniącym obowiązki dyrektora". Dzięki temu mogli ominąć konkurs - mówi anonimowo jeden z pracowników PFRON. (PAP)