Pędził za karetką przez miasto. Był kompletnie pijany

Policja zatrzymała 33-letniego kierowcę, który jechał 126 km/h za karetką pogotowia ratunkowego - poinformowała w środę Komenda Miejska Policji w Szczecinie. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu.

Policjanci ruchu drogowego na zjeździe z Trasy Zamkowej zauważyli samochód, którego kierujący jechał bezpośrednio za karetką pogotowia. Ambulans podczas jazdy miał włączone sygnały świetlne i dźwiękowe, przez co był na drodze pojazdem uprzywilejowanym.

- Funkcjonariusze, widząc całe zdarzenie i rejestrując je na wideorejestratorze, ruszyli za nim i zatrzymali. Kierowcą okazał się 33-letni mieszkaniec Szczecina, który jechał z prędkością 126 km/h, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h - przekazała w środę nadkom. Anna Gembala z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.

- Ponadto podczas kontroli okazało się, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu - dodała.

Badanie wskazało ponad pół promila alkoholu w organizmie. 33-letni kierowca stracił prawo jazdy, a za swój czyn odpowie przed sądem.

Do innego wypadku doszło w środę w miejscowości Wandowo (województwo pomorskie) w powiecie kwidzyńskim. Kierujący samochodem osobowym prawdopodobnie nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych i uderzył w przydrożne drzewo.

- Przed godziną 1.00 w nocy policjanci zostali powiadomieni, że w miejscowości Wandowo, w pobliżu jeziora, doszło do wypadku drogowego. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 20-latek siedzący za kierownicą audi, prawdopodobnie w wyniku niedostosowania prędkości do panujących warunków drogowych, stracił panowanie nad samochodem, a następnie uderzył w przydrożne drzewo - przekazała asp. Anna Filar z Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.

W wypadku cztery osoby zostały ranne.