Pedofilia w Niemczech. Czy Kościół otworzy tajne archiwa?
Na jesieni 2018 roku Niemcami wstrząsnął raport o wykorzystywaniu seksualnym przez księży dzieci i młodzieży. Badacze domagają się dostępu do kościelnych archiwów. Czy niemiecki episkopat wyrazi zgodę?
17.05.2019 | aktual.: 07.08.2019 10:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wtorek w Berlinie po raz pierwszy zbierze się wspólna grupa robocza Konferencji Episkopatu Niemiec i pełnomocnika rządu Niemiec do zbadania przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży przez księży - Johannesa-Wilhelma Roeriga. Jak podał w piątek "Spiegel”, tematem dyskusji ma być kwestia umożliwienia niezależnym badaczom dostępu do kościelnych archiwów. Komisja zajmie się też przypadkami seksualnego molestowania w katolickich zakonach.
Redakcja zaznacza, że po opublikowaniu na jesieni 2018 roku przygotowanego przez biskupów raportu o wykorzystywaniu seksualnym w Kościele, instytucje kościelne zintensyfikowały współpracę z placówkami państwowymi.
Jak wynika z raportu, w minionych dziesięcioleciach 1670 katolickich duchownych wykorzystało seksualnie co najmniej 3677 dzieci i nastolatków.
Jak podkreśla „Spiegel”, dotychczas badacze nie mieli dostępu do oryginalnych dokumentów archiwalnych, lecz opierali się na informacjach przekazanych przez diecezje. Redakcja zwraca uwagę, że niektóre z ogółem 27 diecezji współpracowały z badaczami "w niewystarczającym stopniu”.
Podczas zaplanowanego na wtorek spotkania mają zostać ustalone jednolite standardy współpracy. Rzeczywista lista ofiar jest zdaniem ekspertów znacznie wyższa. Mowa jest o ponad 100 tys. przypadków.
- Proces rozliczeń musi stać się bardziej konkretny - powiedział "Spieglowi” Matthias Katsch ze stowarzyszenia "Kanciasty Stół”, zrzeszającego ofiary molestowań. - Należy nazwać odpowiedzialnych po imieniu i zlikwidować struktury sprzyjające wykorzystywaniu - dodał.