Pedofil został zwolniony z więzienia i wykorzystał 5‑latka. Jest interwencja ministerstwa
27-letni pedofil, chory na stwardnienie rozsiane, odsiadujący wyrok 6 lat i 8 miesięcy więzienia za molestowanie 14-latka, mimo negatywnych opinii z zakładu karnego, został warunkowo zwolniony przez sąd penitencjarny w Świdnicy i wykorzystywał 5-letniego syna sąsiadki. Wpadł, gdy nakręcony przez niego film pornograficzny z dzieckiem, został znaleziony w domu innego pedofila.
Tomasz Ł. mieszkał na poddaszu w centrum Świdnicy, w okolicy placu zabaw. I pewnie tak było dalej, gdyby nie interwencja ministerstwa sprawiedliwości, które zażądało od sądu penitencjarnego natychmiastowego osadzenia pedofila w szpitalnej celi. W sobotę przestępca w końcu trafił do aresztu.
Sprawa wyszła na jaw ponad rok temu. Prokuratura Rejonowa w Świdnicy w grudniu 2016 r. skierowała przeciwko Tomaszowi Ł. do sądu akt oskarżenia z czterema zarzutami. Pierwszy dotyczy posiadania pornografii dziecięcej, kolejne utrwalania czynności seksualnych z udziałem małoletniego, masturbowania się w obecności dziecka i wreszcie trzykrotnego oralnego wykorzystania 5-latka. Do przestępstw miało dochodzić od sierpnia 2015 roku do sierpnia 2016 – informował portal swidnica24.pl. Pedofil udawał, że opiekuje się dzieckiem, gdy matka szła na zakupy.
W tej sprawie wyraźnie widać problemy z komunikacją w wymiarze sprawiedliwości. Prokuratura Rejonowa szukała ośrodka za kratami, który miałby oddział neurologiczny, ale miała usłyszeć od Służby Więziennej, że takiego ośrodka nie ma. - Wskazaliśmy dwa takie miejsca. Jedno w zakładzie karnym Czarne, a drugie w areszcie śledczym w Gdańsku - odpiera zarzuty w rozmowie z se.pl Elżbieta Krakowska, rzeczniczka służby więziennej. Prokuratura twierdzi, że pisma nie otrzymała.
Kolejna rozprawa ws. Tomasza Ł. została wyznaczona na październik, proces na wniosek adwokata oskarżonego został utajniony - informuje swidnica24.pl. W maju Tomasz Ł. nie pojawił się na rozprawie, a sąd poprosił biegłych o ocenę jego zdrowia. Pedofilowi grozi kara do 12 lat więzienia.
W październiku zacznie funkcjonować Rejestr Sprawców Przestępstw na tle Seksualnym. Rejestr ma składać się z dwóch odrębnych baz danych – jedna będzie dostępna dla każdego zainteresowanego obywatela, do drugiej natomiast dostęp ma tylko określona grupa wskazanych przez ustawodawcę podmiotów.
Źródło: "Fakty" TVN24,se.pl,swidnica24.pl