Pediatrzy alarmują: dzieci bez opieki zdrowotnej
Pediatrzy wystąpili do Ministerstwa Zdrowia o utworzenie pediatrycznych punktów konsultacyjnych w szkołach - informuje "Nasz Dziennik". Wiele dzieci nie miało podstawowych szczepień ochronnych - alarmuje Polskie Towarzystwo Pediatryczne. Resort obiecuje wyasygnowanie środków na ten cel, nie określa jednak ich wysokości ani terminu powstawania punktów.
06.04.2010 | aktual.: 06.04.2010 12:01
Zaledwie o 3% dzieci w wieku szkolnym można powiedzieć, że są całkowicie zdrowe. Wśród uczniów występują nagminnie wady postawy, zgryzu, próchnica, kłopoty ze wzrokiem, słuchem, nierozpoznane alergie. Aby lekarz mógł zobaczyć zdrowe dziecko, muszą się z nim zgłosić rodzice. Niestety, wielu z nich idzie do lekarza dopiero wtedy, gdy dziecko jest chore. Dlatego wielu małych pacjentów w ogóle nie jest objętych badaniami profilaktycznymi, a problemy odkrywamy wtedy, kiedy są już naprawdę poważne - mówi prof. Alicja Chybicka, prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego.
Dlatego lekarze chcą, by Ministerstwo Zdrowia utworzyło w szkołach i sfinansowało pediatryczne punkty konsultacyjne. Tam każde dziecko przynajmniej raz w roku byłoby przebadane przez lekarza.
Punkty takie znajdowałyby się na terenie szkół podstawowych lub poza nimi czyli np. w szpitalach czy ośrodkach zdrowia. Rodzice mogliby w nich szukać porady pediatry lub lekarza rodzinnego. Polskie Towarzystwo Pediatryczne zakłada, że wszystkie dzieci w wieku szkolnym w Polsce byłyby pod opieką takich punktów, a jeden przypadałby na kilka szkół.