Pechowym Airbusom wymienią wadliwe silniki
Airbusy A380, w których silnikach stwierdzono wycieki oleju, będą przejściowo wyposażane w nowe jednostki napędowe - poinformowała AP, powołując się na anonimowego przedstawiciela bliżej niesprecyzowanej agendy, nadzorującej lotnictwo.
15.11.2010 | aktual.: 15.11.2010 17:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Źródło AP twierdzi, że dowiedziało się o tym od Rolls Royce'a, który jest producentem tych silników, i od "niektórych" linii lotniczych. Według tych informacji Rolls-Royce zabierze wadliwe silniki Trent 900 do naprawy, a gdy już będą sprawne, ponownie je zainstaluje. AP odnotowuje, że Rolls-Royce odmówił skomentowania tych informacji.
Zapalenie się wyciekającego oleju było przyczyną utraty jednego z czterech silników Trent 900 przez samolot A380 australijskich linii Qantas 4 listopada. Samolot zawrócił do Singapuru i bezpiecznie wylądował. Okazało się, że kawałki metalu z silnika, który "uległ dezintegracji" uszkodziły ważne systemy w skrzydle samolotu. W rezultacie piloci stracili kontrolę nad drugim silnikiem i połową hamulców aerodynamicznych w uszkodzonym skrzydle. Sytuacja była "o wiele poważniejsza, niż początkowo informowały (australijskie) linie" - podkreśla AP.
Linie Qantas wstrzymały loty swoich sześciu A380. W trzech silnikach tych maszyn stwierdzono wycieki oleju. Linie Singapore Airlines i Lufthansa również skontrolowały swoje A380 wyposażone w silniki Rolls-Royce'a, ale wyciek oleju stwierdzono w silniku tylko jednej z tych maszyn. Pozostałe znów latają.
Samoloty A380 australijskich linii pozostają na ziemi. Rzecznik linii Qantas, Simon Rushton, powiedział, że eksploatacja tych maszyn zostanie wznowiona po uzyskaniu "pełnego przekonania", że jest to bezpieczne.
Firma Rolls-Royce poinformowała w piątek, że przyczyną awarii silnika Trent 900 w samolocie A380 australijskich linii Qantas była "konkretna część turbiny", która spowodowała zapalenie się oleju. Rolls-Royce przyznał rację Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), która w trybie pilnym poleciła liniom lotniczym ponowne sprawdzenie silników Trent 900 i wstrzymanie eksploatacji tych A380, w których stwierdzi się podejrzane wycieki oleju.
Część samolotów A380 jest wyposażona w silniki GP7200, produkowane przez Engine Alliance - joint venture General Electric i Pratt and Whitney.