Pechowy włamywacz - złapali go po analizie moczu
Duńska policja nie miała problemów z odnalezieniem włamywacza, który dostał się do skarbca jednego z banków w Kopenhadze. Włamywacz pozostawił worek wypełniony swoim moczem - informuje thelocal.se.
10.03.2011 18:16
27-letni Szwed wraz ze wspólnikiem włamał się do skarbca banku w Kopenhadze w maju zeszłego roku. Spędzili tam weekend, w tym czasie żywili się wodą i płatkami kukurydzianymi. Udało im się opróżnić 140 skrytek depozytowych wypełnionych pieniędzmi i biżuterią. Podczas swojego pobytu w skarbcu załatwiali swoje potrzeby do woreczków foliowych.
Dwaj wspólnicy mężczyzn pozostawali na zewnątrz i informowali ich przez telefon o tym, gdzie znajdują się bankowi strażnicy.
Podczas ucieczki ze skarbca, mężczyzn zauważył strażnik. Jeden z włamywaczy rzucił w niego woreczkiem w moczem. Złodziejom udało się uciec, ale dzięki pozostawionej urynie śledczy mieli dostęp do DNA jednego z przestępców, 27-letniego Szweda.
Szwed został we wtorek uznany za winnego i skazany na rok i dziewięć miesięcy więzienia. Nie udało się odnaleźć jego trzech wspólników oraz skradzionych dóbr. Ich wartość wynosiła ponad milion złotych.