Pawłowicz żąda przeprosin. Napisała Hołowni, co ma powiedzieć
"Procesowo wezwałam marszałka Szymona Hołownię do publicznych przeprosin" - przekazała Krystyna Pawłowicz i w serwisie X zamieściła treść dokumentów przygotowanych przez adwokata. Znalazł się w nich nawet gotowy tekst przeprosin, który "w terminie jednego dnia od otrzymania wezwania" marszałek Sejmu ma odczytać podczas spotkania z mediami.
"Dość oszczerstw i poniżania szczególnie ze strony konstytucyjnych organów państwa" - napisała na swoim profilu w serwisie X Krystyna Pawłowicz.
Zamieściła treść dokumentów przygotowanych przez adwokata, w tym treść przeprosin, które marszałek Sejmu Szymon Hołownia miałby przeczytać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wprowadził w błąd"
"Działając w imieniu pani Krystyny Pawłowicz, niniejszym wzywam Pana Marszałka do: zaprzestania naruszeń dóbr osobistych pani Krystyny Pawłowicz w postaci dobrego imienia, czci i godności, poprzez wprowadzanie obywateli w błąd i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, że pani Krystyna Pawłowicz mogła popełnić przestępstwo z uwagi na nałożenie kary porządkowej dla posła, który naruszył powagę, spokój i porządek posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego" - czytamy.
Z pisma wynika, że marszałek Hołownia został wezwany do tego, by "w terminie jednego dnia od otrzymania wezwania" zwołał konferencję prasową "dla wszystkich mediów", podczas których odczyta przeprosiny.
Gotowy "scenariusz" dla marszałka
Co miałby powiedzieć marszałek Sejmu? Tekst również został zamieszczony w wezwaniu. "Ja, Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, przepraszam Panią Krystynę Pawłowicz, Sędzię Trybunału Konstytucyjnego, za rozpowszechnianie w dniu 11 lipca 2024 roku nieprawdziwej informacji dotyczącej rzekomej możliwości popełnienia przez nią przestępstwa i nieprzestrzegania immunitetu poselskiego podczas posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego wobec posła Pawła Śliza" - czytamy.
Hołownia zawiadamia w sprawie Pawłowicz
W ubiegłym tygodniu Szymon Hołownia zapowiedział, że złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Krystynę Pawłowicz. Zawiadomienie zostanie złożone w związku z nałożeniem przez sędzię kary na posła.
- Trybunał Konstytucyjny nie jest organem organizującym prace Sejmu - mówił wówczas marszałek.
Kara dla posła Śliza
Chodzi o sytuację z 19 czerwca, kiedy Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał jedną ze spraw skierowanych przez prezydenta, w której Andrzej Duda kwestionował ustawę przyjętą przez Sejm po wygaszeniu mandatów poselskich skazanych polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Sejm reprezentował poseł Paweł Śliz, który złożył wniosek o wyłączenie ze sprawy sędziów Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza - byłych posłów PiS.
Pawłowicz wnioski odrzuciła, następnie Śliz stwierdził, że opuszcza salę. Przewodnicząca TK ukarała go karą 3 tys. zł.
- Nie wyobrażam sobie, że Sejm będzie legitymizował panią Pawłowicz i pana Piotrowicza w składzie tego posiedzenia - komentował później w programie "Tłit" WP poseł Polski 2050 Paweł Śliz. Odnosząc się do nałożonej kary gość programu, stwierdził, że "przestrzeganie Konstytucji i wierność rocie ślubowania kosztowało go 3 tys. zł". Poseł Polski 2050 zapowiedział, że podejmie kroki w celu zaskarżenia tej kary. - Dobrowolnie nie zapłacę - dodał.
Źródło: WP