Polska"Pawlak jest strażakiem - nadaje się na prezydenta"

"Pawlak jest strażakiem - nadaje się na prezydenta"

- Prezydent odpowiada za obronność, a Waldemar Pawlak jest generałem najbardziej szanowanej służby, straży pożarnej. Pawlak jest obok Olechowskiego jedynym z kandydatów, który bez tłumacza może się z każdym porozumieć. Prezydent ma politykę zagraniczną, a Pawlak był dwukrotnie premierem, jest wicepremierem, ministrem gospodarki - wymieniał zalety kandydata PSL na prezydenta w programie "Gość Radia Zet" poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Stanisław Żelichowski.

: A gościem Radia ZET jest Stanisław Żelichowski Polskie Stronnictwo Ludowe, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam państwa, witam panią. : Czy według pana strasznie długo trwa śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, czy podziela pan te opinie, na przykład pana Waszczykowskiego, że już powinniśmy mieć przynajmniej trzy czwarte wiedzy na ten temat, jak doszło do tragedii. : Nie, nie sądzę, mam pełne zaufanie do stron prowadzących to dochodzenie. Ja wolę żeby prawda, która się ukaże, bo wszyscy oczekujemy tej prawdy, była nawet dwa tygodnie później, ale żeby to była rzeczywiście już niewymagająca jakiś weryfikacji dane i takie dochodzenia trwają w każdym państwie dosyć długo. Ja przypominam sobie tą katastrofę Amerykanów pod gdzieś Dubrownikiem, kiedy powstało chyba parę tysięcy stron z raportu końcowego i trwało to chyba blisko pół roku. Więc na dzień dzisiejszy dosyć sprawnie poszła identyfikacja ciał, to wszystko, co wiemy. Nasi prokuratorzy nie mają zastrzeżeń do prowadzonego śledztwa i
z boku obserwując no nie mam zastrzeżeń do tempa prowadzonego dochodzenia. : I nie przeszkadza to panu, że gospodarzem śledztwa jest Rosja, a nie Polska. : To jest realizacja międzynarodowej umowy. Ja nie widzę tu powodów jakichkolwiek, dla których Rosjanie chcieliby cokolwiek ukryć, a wręcz przeciwnie – to w ich żywotnym interesie jest żeby wszystkie sprawy do końca wyjaśnić. W moim przekonaniu w tej chwili no ta duża sympatia narodów dwóch jest widoczna, ale władze kierują się nie sentymentami, ale kierują się interesem i zdają sobie sprawą, że dziś w globalnym świecie żeby Rosja mogła swoją rolę spełniać to musi być blisko Unii Europejskiej, a takim łącznikiem z tą unią może być Polska. W związku z tym będą zainteresowani żeby nie było żadnych tutaj niepewności, żadnych niuansów i wierzę, że wcześniej czy później to się stanie. : A jak pan widzi takie zdjęcie, „Gazeta Polska” duży tytuł „Kłamstwo smoleńskie”, a na zdjęciu premier Putin i premier Tusk. : To wie pani, w moim przekonaniu przygotowani byliśmy
do tego żeby podkręcać tą atmosferę. Ja kiedyś tu, przed sejmem, przyszła telewizja rosyjska i pytają mnie czy Polacy mają pretensje o tę katastrofę, ja mówię no, jeżeli o coś mamy do was, to tylko o to, że nie zamknęliście lotniska, jak była mgła. No, a pan sobie wyobraża co by się stało, przy tych nastrojach, jakie są, gdybyśmy kazali lądować temu samolotowi w Witebsku i dwie godziny impreza, uroczystość by się opóźniła. Więc, ponieważ w Katyniu 30 kilometrów dalej nie było mgły, no oni się obawiali jakiejś takiej reakcji, no takiej jak jest właśnie w niektórych naszych dziennikach, tygodnikach, no ale z tym musimy się uporać. : A nie sądzi pan, panie pośle, że ktoś powinien ponieść konsekwencje za to, że cały sztab generalny był na pokładzie samolotu. : Wie pani, kiedyś wiele lat temu poeta pisał, że szlachta na koń siędzie, szable w dłoń i jakoś to będzie – i my tak wiele nieszczęść mieliśmy przez takie to polskie jakoś to będzie, w żadnym państwie innym to było nie do pomyślenia. Ale w sumie Polska
wyszła zupełnie obronną ręką z tego wszystkiego co się stało, niezależnie od tragedii, no całe dowództwo zginęło, łącznie z zwierzchnikiem sił, nikt nie próbował zrobić jakiegoś puczu, co w wielu krajach byłoby pewnie możliwe. Żaden z polityków nie próbował wykorzystać tej tragedii do jakiś własnych celów. Giełda nie zareagowała, więc polskie państwo zachowało się tak, jak zachować się powinno i nie widzę tutaj jakiś powodów do tego żebyśmy mieli sobie coś zarzucać. : No, ale zarzucają sobie, biuro prezydenta zarzuca kancelarii premiera, że dopuściła do takiego lotu, a z kolei minister Klich no nie chce wziąć odpowiedzialności za to, że i mówi, że nie wiedział, że wszyscy lecieli razem, wszyscy generałowie. : No jak się czyta te dokumenty to wiadomo, że każda strona ma trochę racji, ale w moim przekonaniu, gdyby minister Klich zabronił któremukolwiek z generałów lecieć no to proszę sobie wyobrazić, że byłaby też próba rozmontowania, że tu rząd stanu, dwie imprezy, jedna 7 kwietnia druga 10 i próbowaliśmy
ustalić, kto ważniejszą imprezę przeprowadzić, kto nie, minister rządu, konstytucyjny zabronił zwierzchnikowi sił zbrojnych doprosić, więc ja nie wiem, ja uważam, że skoro wielu ludzi pojechało pociągiem nic by się panom generałom, którzy polecieli, nie stało, gdyby no część poleciała z dziennikarzami, część pociągiem. : No, ale ktoś musiał o tym zdecydować, ktoś musiał powiedzieć. : No szef sztabu generalnego jechał, no i w moim przekonaniu, no tylko, że wszyscy nie żyją, wobec majestatu śmierci nie powinniśmy tego wyciągać, bo – no stało się – już nikt im życia nie wróci, nie wiem co byśmy nie napisali, powinniśmy wyjść mądrzejsi z tego, co się stało i mam nadzieję, że tak się stanie. : Stanisław Żelichowski, Polskie Stronnictwo Ludowe – jest pan w sztabie Waldemara Pawlaka, ma 3%. : Wie pani, to w moim przekonaniu Pawlak jest jednym z najlepszych kandydatów, czyli... : Ale chyba nie rokuje : Ale zaraz, zaraz, pani redaktor, no pierwsza sprawa jest taka, no jeżeli prezydent ma politykę zagraniczną no to
Pawlak był dwukrotnie premierem, jest wicepremierem, ministrem gospodarki, jest obok Olechowskiego jedynym z kandydatów, który bez tłumacza może się z każdym swoim partnerem porozumieć. Prezydent ma obronność, więc Pawlak jest generałem najbardziej szanowanej jednostki. : No tak, bo jest w Straży Pożarnej. : Tak, bo jest w Straży Pożarnej. Jest człowiekiem łączenia a nie dzielenia. Ja jestem przerażony w tej chwili budowaniem takich tam, tu IV RP, tu III RP, jeżeli te rowy takie wykopiemy to przegramy, jako Polacy, bo żebyśmy poszli szybciej do przodu to musimy wszyscy razem wiosłować. Jeżeli podzielimy naród w taki sposób, przypomina mi się tak kiedyś pisał Norwid do hrabiego Zamoyskiego, że jeżeli naród dzieli się na dobrych Polaków i złych Polaków to powstaje nie naród, a powstaje sekta. To było wiele lat temu. I my dziś powinniśmy wyciągnąć wnioski z tej historii, próbować łączyć, Pawlak jest takim człowiekiem, który łączy, w związku z tym w moim przekonaniu lada dzień społeczeństwo się zorientuje
jakiego dobrego kandydata daliśmy. : Ale czy się zorientuje po 4 lipca, dopiero. : Ja mam nadzieję, że przed. : Że przed, przypominam, że wybory są 20 czerwca, według ostatnich badań przeprowadzonych dla TVN, na zlecenie TVN24, Bronisław Komorowski 45%, Jarosław Kaczyński 30%, Waldemar Pawlak 3%, Andrzej Olechowski 3%. : Dobrze, ale wie pani, pierwszy zarejestrował listy premier Pawlak, zrobiliśmy to przed weekendem żeby Polaków jeszcze no nie fatygować w czasie weekendu, a poza tym i tak i tak, no Państwowa Komisja liczy sto tysięcy głosów, więcej nie liczy, w związku z tym, jeżeli ktoś komuś będzie mówił, że zebrał milion, czy pół miliona, to będzie oświadczenie komitetu, ale nikt tego nie zweryfikuje, państwowa komisja liczy tylko sto tysięcy. Jeżeli jest zebrane sto tysięcy to nie ma problemu. : A czy według pana powinny być debaty. : W moim przekonaniu, no zależy ile będzie tych kandydatów, jeżeli by wszyscy, nawet z tymi egzotycznymi takimi, którzy tam chcą swoje jakieś firmy promować, no były debaty,
to nie miałoby sensu, natomiast jeżeli będzie czterech, pięciu kandydatów to takie debaty powinny być, przed turą... : Pierwszą? : Tak, tak. : Tak, czyli Waldemar Pawlak będzie się domagał debaty – nie wiem – z Jarosławem Kaczyńskim, z Bronisławem Komorowskim? : Każdego jest w stanie pokonać argumentami, a nie... : Ale czy będzie się domagał, czy pan w imieniu sztabu domaga się tych debat. : Na dzień dzisiejszy oczekujemy informacji od Państwowej Komisji Wyborczej jacy kandydaci zostali zarejestrowani i wówczas podejmiemy decyzje. : A jaka to będzie według pana kampania, niema - bo jeden z kandydatów milczy. : No tak, ale w moim przekonaniu tak, z jednej strony konstytucja dokładnie reguluje zakres prezydenta i tu możliwości manewru są niewielkie. No, ale z drugiej strony nie może też być tak, że ten, co zdobył urząd prezydenta to jego partia, czy jego ugrupowanie bierze wszystko. My chcemy zaproponować inną kandydaturę żeby ta kancelaria prezydenta łączyła Polaków, a nie dzieliła, żeby każda partia
parlamentarna miała swojego ministra, żeby to, co dochodzi do prezydenta było najpierw zweryfikowane przez różne siły polityczne, które zaciągną informacje od swoich. Chcemy, tak jak w tej chwili przypadła nam taka rola, no jak popatrzymy do czego dochodzi, jak dwie partie walczą to mamy przykład Ukrainy. No, my tonujemy, jako PSL to wszystko, co się dzieje, chociaż zdaję sobie sprawę.... : Gasicie.... : Tak, ale gdyby doszło do takiej walki, jak na Ukrainie to wcale nie znaczy, że klub PSL byłby najsłabszym klubem, byłby pewnie najmocniejszy, ale zróbmy wszystko żeby do tego nie doszło. : Czy według pana powinna być taka niema kampania, czy Jarosław Kaczyński powinien się odzywać. : No w moim przekonaniu każdy kandydat, który startuje no żeby przekonać wyborców do siebie, no to nie wystarczy jakąś taką ustawkę, jak to dziennikarze mówią, zrobić w takim czy innym tabloidzie, tylko trzeba przekazać swoją wizję prezydentury i demokracja polega na tym, że jest wybór. : A czy to nie jest taki szantaż żałobą, to
co teraz się dzieje? : To różnie można wnioskować. W moim przekonaniu nie da się w tej chwili tej żałoby, go wszystkie ugrupowania, wszystkie środowiska poniosły straty, no nie chciałbym się tu licytować kto większe, kto mniejsze, bo nie w tym rzecz, natomiast wszystkich nas to bardzo boleśnie dotknęło i zawłaszczanie tej tragedii dla jednej, czy drugiej partii byłoby no niemoralne wręcz, więc mam nadzieję, że w takim kierunku to nie pójdzie, że będziemy dyskutowali na temat tego, jak sprostać wyzwaniom, przed którymi stoi w tej chwili Polska. A przypomnę, że nawet demografia, no wskazuje na niebyt całą Europę, bo jesteśmy kontynentem wymierającym, no i w Polsce również mamy w tym zakresie wiele do zrobienia, więc w wielu takich płaszczyznach prezydent może szukać różnych środowisk i próbować łączyć Polaków, a nie dzielić, a czy tak się stanie, no mam nadzieję, że tak. I wówczas kandydat powinien zabierać głos w ważnych sprawach. : A jak kandydatowi PSL się nie uda, to komu odda głosy? : No w ogóle nie
zakładam, że się nie uda. : Ja wiem, no jest pan w sztabie, to musi pan być... : Nie, ktoś to znaczy na pewno jeżeli będzie to konkurs piękności no to, to ja może nawet i ze sztabu zrezygnuję, bo jak ja występuję w telewizji to ludzie automatycznie regulują odbiorniki nie wiedzą czy ja tak wyglądam rzeczywiście, ale chciałbym żeby ta kampania była merytoryczna, żebyśmy mogli, no tak jak to w demokracji powinno być, pokazać wizje różne, konkretnych kandydatów i naród wybierze. : Dobrze, ale czy według pana byłoby źle, gdyby Platforma miała wszystko czyli premiera i prezydenta? : No to jest pewne, pewien problem, natomiast no dlatego daliśmy kandydata żeby nie miała wszystkiego, żeby w ramach podzielić się tak koalicyjnie, że my bierzemy prezydenta a Platforma ma premiera. : A jaka byłaby Polska z prezydentem Jarosławem Kaczyńskim. : Wie pani, ja patrzyłem na to tak swego czasu nawet z pewnym takim trochę lekkim przerażeniem, jak prezes Kaczyński tworzył zręby IV Rzeczypospolitej, kiedy mówił, że polikwiduje –
no w swoim expose – polikwiduje wszystkie luzy w państwie, to ja jako człowiek, tak trochę luzak, chciałbym mieć w swoim państwie trochę luzu i takie dzielenie Polaków w tej chwili na dobrych Polaków, na złych Polaków, to nie ma sensu, na prawych, nieprawych, do tej pory pan prezes Kaczyński zwykle to, co robił, to bardziej dzielił, jak łączył. Prezydent powinien łączyć, w związku z tym, ja nie będę głosował na prezesa Kaczyńskiego, bo mam wspaniałego kandydata własnego, no ale społeczeństwo musi mieć też wybór. Dla wielu, w moim przekonaniu w tej chwili taka, taki patriotyzm dziewiętnastowieczny to nijak nie przystaje do dzisiejszych czasów. My dziś musimy, no tak jeden z kandydatów na świętego powiedział, że dziś powinniśmy mniej liczyć patriotyzm ilością przelanej krwi, a więcej przelanego potu, więc no powinniśmy wygrać konkurencję. Natomiast jeżeli się zamkniemy, ciągle będziemy w historii, nie tracąc z pola widzenia tego wszystkiego, co jest naszym dorobkiem historycznym, to na tym dobrze nie wyjdziemy
po prostu. : A nie obawia się pan tego, że Kościół się włączył w kampanię, już właściwie się włączył, patrząc na te homilie, które były, kazania do tej pory, to widać, że... : No tak, ale to myślę, że to jest pewien taki okres emocji po tragedii. Ja słuchałem dwukrotnie wystąpienia arcybiskupa Życińskiego, jestem pełen uznania, to jest też człowiek wybitny Kościoła, więc jeżeli będzie więcej takich biskupów, którzy patrzą szerzej, tak jak patrzy abp Życiński to nie widzę tu zagrożenia. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Stanisław Żelichowski, dziękuję. : Również dziękuję, do widzenia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)