PolskaPaweł Wojtunik: nie pamiętam, by CBA podsłuchiwało dziennikarzy

Paweł Wojtunik: nie pamiętam, by CBA podsłuchiwało dziennikarzy

• Były szef CBA w TVN24: są sygnały, że mam prawo czuć się celem audytu

• "Niektórzy chcieliby znaleźć cokolwiek na mnie"

• Paweł Wojtunik stwierdził, że nie pamięta, by CBA podsłuchiwało dziennikarzy

16.03.2016 | aktual.: 16.03.2016 21:14

Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik, stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że niektórzy funkcjonariusze czy członkowie kadry kierowniczej (CBA) "chcieliby znaleźć cokolwiek" na niego. - Docierają do mnie sygnały, że mam prawo czuć się pewnym celem audytu w CBA - powiedział. - Mniej więcej wiem, kto jest w zespole audytowym, wiem też mniej więcej, jaka atmosfera krąży wokół tego audytu - dodał.

Wojtunik podkreślił, że nie obawia się wyników audytu w CBA, zapowiedzianego przez koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. - Nie pozwolę deprecjonować 6-letniej pracy moich pracowników. Mimo mizerii finansowej CBA miało sukcesy - powiedział i dodał, że on i ludzie, z którymi współpracował, są "zażenowani spekulacjami" wokół audytu.

Były szef CBA skomentował też ujawnione przez Kamińskiego informacje o tym, że 52 dziennikarzy było "w zainteresowaniu operacyjnym ABW". Wśród nich 7 osób miało być rozpracowywanych przez CBA. - Nie pamiętam, aby jakikolwiek dziennikarz był podsłuchiwany przez CBA. Nie znam żadnego faktu inwigilacji dziennikarzy przez CBA, czy inne służby. Nic mi o tym nie wiadomo i nie wyobrażam sobie, by robili to koledzy z innych służb - przekonywał Wojtunik.

Sprawa audytu w BSW była w lutym omawiana na posiedzeniu sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji. Koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński powiedział tam, że "istnieje lista 48 dziennikarzy, którzy w czasach rządów PO i PSL byli inwigilowani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego". Z kolei 11 marca przekazał posłom sejmowej komisji ds. służb specjalnych listę 52 dziennikarzy, którzy byli w zainteresowaniu operacyjnym ABW i CBA za rządów Platformy. Nie zdradził żadnych nazwisk.

Na początku lutego KGP przekazała raport z audytu ws. działań funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych w związku z "aferą taśmową" stołecznej prokuraturze okręgowej, która od roku prowadzi postępowanie sprawdzające w tej sprawie. Śledztwo wszczęto po publikacji "Gazety Wyborczej", która w lutym 2015 r. pisała, że tajna grupa utworzona latem 2014 r. badała, czy za "aferą podsłuchową" stoją byli szefowie ABW, SKW i BOR oraz urzędujący szef CBA.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (73)