Paweł Kukiz nie zrezygnuje z zasiadania w komisji ds. służb specjalnych. Mamy komentarz
- Nie będę w ogóle komentował tej sprawy, proszę pytać o nią pana Kukiza - mówi Wirtualnej Polsce Marek Opioła, przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Poseł PiS rozłącza się, gdy pytamy go o to, czy po swoich ostatnich wpisach na Twitterze Paweł Kukiz powinien stracić certyfikat dostępu do informacji niejawnych i zrezygnować z zasiadania w komisji.
29.10.2018 | aktual.: 29.10.2018 12:44
Na pytanie o to, jakie powinny być dalsze losy Kukiza w komisji nie odpowiedzieli również zasiadający w niej posłowie PiS: Michał Jach i Jarosław Krajewski.
Gdy o ewentualną rezygnację pytamy samego Pawła Kukiza, ten odpisuje: - A z jakich powodów miałbym zrezygnować?
- Niektórzy dziennikarze i politycy zastanawiają się, czy aby na pewno powinien być pan dalej członkiem tej komisji i nadal posiadać certyfikat dostępu do informacji niejawnych - zauważamy.
- Wielu codziennie się zastanawia, jak za wszelką cenę znaleźć powody, bym jak najszybciej zrezygnował ze wszystkiego - odpisuje Kukiz i dorzuca uśmiechniętą emotkę ":)".
Polityk sugeruje zatem dość jasno, że sam z zasiadania w komisji nie zrezygnuje, choć niektórzy twierdzą, że sprawa jest poważna: Kukiz, lider trzeciej co do wielkości formacji w Sejmie, jest wiceszefem komisji do spraw służb specjalnych i ma certyfikat dostępu do informacji niejawnych. Zasadne jest zatem pytanie - czy polityk, który traci kontrolę nad emocjami (a Kukiz sam to w weekend poniekąd przyznał, że ze zdenerwowania stracił nad sobą panowanie), powinien taki certyfikat posiadać? Z punktu widzenia interesu państwa - według niektórych - może nieść to za sobą pewne zagrożenia.
- Ktoś Kukiza może szantażować, ktoś może przejąć dane, jakie przechowuje na prywatnych nośnikach. Wiceszef komisji ds. specsłużb nie może tracić panowania nad sobą - komentuje były współpracownik Pawła Kukiza.
- Polityka to nie rock'and'roll, a to, że Paweł nawrzucał na "kolegów", to jest najmniejszy problem w tym wszystkim - dorzuca nasz rozmówca.
Sprawy partyjno-prywatne, a więc nie ma problemu
Są jednak i tacy, którzy problemu nie widzą. Jak choćby Marek Biernacki (PO), były szef MSWiA, minister sprawiedliwości i sekretarz stanu w KPRM oraz były koordynator ds. służb specjalnych. On także zasiada z Kukizem w sejmowej komisji. - Ja tu nie widzę problemu, by Paweł Kukiz nie mógł pracować w komisji ds. specłużb. Nie ujawnił publicznie żadnych informacji tajnych, a jego wpisy na Twitterze dotyczyły spraw, nazwijmy to, prywatno-partyjnych. Moim zdaniem nie musi rezygnować z zasiadania w komisji - twierdzi w rozmowie z WP Biernacki.
Poseł Adam Szłapka z Nowoczesnej, członek komisji ds. specsłużb, uważa inaczej - problem jest, a powinna zająć się nim Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Sprawa jest poważna, sądzę, że zajmie się nią przewodniczący komisji. Na tyle poważna, że nie można ot tak sobie spekulować i komentować w sposób czysto polityczny. Nie można tego zlekceważyć - mówi Wirtualnej Polsce polityk.
Nie jest zatem wykluczone, że Kukiz z komisji po prostu wypadnie. Wcześniej został z niej wykluczony poseł PiS Stanisław Pięta, którego romans ujawnił kilka miesięcy temu dziennik "Fakt". Obecnie komisja liczy siedmiu członków. Jej posiedzenia są niejawne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl