Paweł Kukiz dosadnie odpowiada Tuskowi. "Podsyca antypolskie postawy"
Słowa Donalda Tuska o "reputacyjnej katastrofie", którą przyniósł Polsce Marsz Niepodległości, to woda na młyn dla przeciwników corocznego pochodu organizowanego przez środowiska narodowe. W kontrze do takiego stawiania sprawy wystąpił Paweł Kukiz. Polityk zauważył, że ksenofobiczne incydenty były marginesem marszu, a Tusk powinien w tej sprawie "mocno zaprotestować".
"Bez złudzeń: reputacyjna katastrofa. Może nie wszyscy się tym przejmują, ale ja tak" - napisał na Twitterze Donald Tusk. Zaniepokojenie szefa Rady Europejskiej wzbudziły pytania, które zadano mu "w dalekiej Azji". Tusk musiał mierzyć się z wyjaśnieniami dotyczącymi incydentów podczas sobotniego Marszu Niepodległości.
W trakcie pochodu pojawiły się rasistowskie i ksenofobiczne hasła jak np.: "Europa będzie biała albo bezludna", "Wszyscy różni, wszyscy biali", "Biała Europa braterskich narodów". Oliwy do ognia dolał Mateusz Pławski, rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej, który stwierdził, że czarnoskóry człowiek nie może być Polakiem. Po tej wypowiedzi od Pławskiego odcięło się środowisko, któremu rzecznikował.
Takie incydenty od razu skrytykował Paweł Kukiz. Ale dziś, po wpisie Tuska, polityk postanowił wyjaśnić, że ktoś zatracił proporcje. "'Reputacyjna katastrofa', panie Tusk, to taki Polak- szef Rady Europejskiej, który zamiast bronić jak lew swojej Ojczyzny, zamiast jak najszerzej komunikować, że skandaliczne hasła były tylko MARGINESEM na Marszu Niepodległości [...]" - napisał na Facebooku Kukiz.
Polityk wytknął byłemu premierowi, że ten, zamiast zaprotestować, podsyca "antypolskie postawy i uwiarygadnia atakujące nas media, epatując 'troską o stan demokracji' i 'niepokojem w związku z radykalizacją postaw w Polsce'".