Paweł Kukiz dla WP: Mamy państwo teoretyczne, politycy powinni ponosić odpowiedzialność karną
Postępuje destrukcja państwa, policja jest w dramatycznym stanie. Politycy powinni ponosić odpowiedzialność karną, a nie polityczną, czyli żadną – mówi Wirtualnej Polsce Paweł Kukiz. Lider ruchu Kukiz’15 napisał wcześniej, że przed wojną minister odpowiedzialny za policję po takich wpadkach jak obecnie "strzelił by sobie w łeb".
18.08.2017 | aktual.: 18.08.2017 16:11
Grzegorz Łakomski, Wirtualna Polska: Napisał pan, że przy wpadkach, jakie obecnie zdarzają się policji przedwojenny minister by sobie strzelił w łeb. Jest aż tak źle?
Paweł Kukiz, lider ruchu Kukiz'15: Tego wątku nie rozwijajmy. To destrukcja państwa. Zaczęła to Platforma, a PiS to kontynuuje. Liczę, że nadejdą czasy, w których za doprowadzenie policji do takiego stanu politycy poniosą odpowiedzialność karną, a nie polityczną, czyli żadną. Ale do tego jest potrzebna zmiana ustrojowa. Już w 2010 roku pisałem o potrzebie reformy Komendy Głównej Policji, ale zarówno PO, jak i PiS nie idą w kierunku zmian systemowych, ale ograniczają się do personalnych, synekur. A policja jest w dramatycznym stanie.
Zamieścił pan na swoim koncie na Facebooku nagranie, na którym policjant wyciąga broń i mierzy do osoby nagrywającej go komórką. O czy świadczy taka reakcja funkcjonariusza?
Film został nagrany przez jednego z mężczyzn, których policjanci chcieli wylegitymować. Zza kadru słyszymy, że funkcjonariusz podszedł do ławki, gdzie siedziała grupa, i użył gazu. Później zdenerwowany policjant sięgnął po broń. _*Uwaga - nagranie zawiera wulgaryzmy:*_
Jest mi żal tego chłopaka, bo widać u niego brak podstawowego wyszkolenia. To wina tych, którzy go przyjęli do policji i tak go wyszkolili. Teraz przyjmują do policji każdego, bo nie są w stanie tego opanować.
A jak pan ocenia reakcje służb po niedawnej nawałnicy?
Tłumaczenie, że obrona terytorialna nie zareagowała, bo w tamtym rejonie nie powstała jest kpiną z ludzi. Jeżeli nie stać ich na to, by szybko zbudować obronę terytorialną, to trzeba było zacząć od odbudowy obrony cywilnej. Wojewoda jest jak książę, który dostał lenno od PiS. Jego słowa, że nie doszło do klęski żywiołowej to skandal. Co to było, jak nie klęska?
Mamy państwo teoretyczne?
Było i jest. Ani Donald Tusk wcześniej, ani Jarosław Kaczyński nie chcą ogłaszać klęski żywiołowej, bo państwo by było zobowiązane do wypłacania odszkodowań wszystkim, nawet nieubezpieczonym.
PiS się nie przyznawało do wojewody.
Od 1989 roku stosowana jest praktyka zrzucania odpowiedzialności na innych. Wszyscy to robią. Dopóki nie zmienimy tego ustroju, to takie sytuacje będą się zdarzać.