"Paweł D. nie był celowo wprowadzony w otoczenie komisji śledczej"
Dotychczasowe ustalenia śledztwa nie dają
żadnych przesłanek dla formułowania tezy, że Paweł D., jeden z
podejrzanych w trzebińskim wątku tzw. afery paliwowej, został
wprowadzony w otoczenie sejmowej komisji śledczej w wyniku
zamierzonego działania osób trzecich - poinformowała prokuratura.
30.11.2004 | aktual.: 30.11.2004 15:06
Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie prok. Włodzimierz Krzywicki poinformował, że przy Pawle D. nie znaleziono żadnych dokumentów ani kopii dokumentów z sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Nie znaleziono też dokumentów pochodzących z akt postępowań prokuratorskich - powiedział.
Paweł D. był społecznym asystentem posła Józefa Gruszki (PSL). Zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik poinformował w Radiu Zet, że Paweł D. posiada pewne materiały, które mają związek z pracami komisji śledczej ds. PKN Orlen. Szczegółów dzisiaj jeszcze ujawnić nie możemy - podkreślił Olejnik. Dodał też, że dla niego ważniejsze jest to, czy zabezpieczony jest prawidłowy tok postępowania karnego oraz prac komisji śledczej. Olejnik, pytany czy asystent Gruszki mógł być "wtyczką" mafii paliwowej czy prowokacją przeciwko posłowi Gruszce, powiedział: Prokurator musi zadać sobie i jedno, i drugie pytanie; i prokuratura chce udzielić na te pytania odpowiedzi.