Patrzył zbrodniarzom w oczy - zmarł w dniu obchodów
Kazimierz Smoleń, były więzień Auschwitz, zmarł w Oświęcimiu. Odszedł w wieku 91 lat, w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Kazimierz Smoleń urodził się 19 kwietnia 1920 roku w Chorzowie Starym. Do obozu trafił za działalność konspiracyjną na terenie Chorzowa w jednym z pierwszych transportów z polskimi więźniami. Otrzymał numer 1327. Więziony był także w Mauthausen.
Po wojnie Kazimierz Smoleń ukończył studia prawnicze na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i przez kilka lat pracował w Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. Występował jak świadek i rzeczoznawca w wielu procesach nazistowskich zbrodniarzy m.in. w Norymberdze i we Frankfurcie nad Menem.
Był współtwórcą i w latach 1955-1990 dyrektorem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Był także długoletnim sekretarzem generalnym i wiceprzewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego.
W piątek mija 67. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz - Birkenau. 27 stycznia żołnierze Armii Czerwonej na początek wyzwolili miasto Oświęcim, a następnie obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. W tym roku mija również 70. rocznica rozpoczęcia masowego mordowania Żydów w komorach gazowych.