PolitykaPatryk Vega pokaże nie tylko polityków PiS. Opozycja też ma się czego bać

Patryk Vega pokaże nie tylko polityków PiS. Opozycja też ma się czego bać

Pawłowicz, Kaczyński czy Macierewicz - po sieci krążą sceny z aktorami, którzy wcielili się w rolę tych polityków. Patryk Vega ujawnia jednak, że na PiS nie poprzestał. - W filmie będą postaci inspirowane liderami opozycji - zapowiada.

Patryk Vega pokaże nie tylko polityków PiS. Opozycja też ma się czego bać
Źródło zdjęć: © WP.PL
Anna Kozińska

Film Patryka Vegi "Polityka" ma zatrząsnąć polską sceną polityczną. Mimo takich głosów, reżyser uważa, że jego dzieło może wpłynąć na niezdecydowanych wyborców, poparcia jednak diametralnie nie zmieni. Tym bardziej, że "oberwać" od niego ma i prawica, i lewica.

Vega w rozmowie z "Wprost" podkreślił, że jest apolityczny, dlatego w swoim filmie obnaży nie tylko wady polityków PiS, ale też opozycji. - Jeśli jakaś partia domniemywała, że jestem ich zwolennikiem, to jest ich problem - podkreślił.

- W filmie będą postaci inspirowane liderami opozycji. Zwłaszcza na przykładzie jednego pokażę, jak funkcjonują pewne nieznane opinii publicznej mechanizmy w rozgrywkach wewnątrzpartyjnych, jak zasady i wartości okazują się dobre dla ostatnich naiwnych. Liczy się skuteczność za wszelką cenę i utrzymanie stołka szefa partii, nawet wbrew jej interesom. Chodzi o przetrwanie, a właściwe trwanie - mówił Vega.

I dodał, że "filmowy lider opozycji ma się czego bać". - Pokażemy jak traktuje swoich najbliższych współpracowników. Szantażuje ich, manipuluje donosami i niszczy swoich partyjnych kolegów, aby tylko utrzymać władzę w partii - powiedział reżyser. Zdradził, że postać inspirowaną liderem opozycji zagra Zbigniew Suszyński.

Polityka rzutuje na relacje rodzinne Vegi

Vega wytłumaczył też, że wziął na warsztat politykę, bo "jego własne rodzina jest skonfliktowana przez różnice w poglądach". - Jestem ogromnie sfrustrowany hipokryzją polityków, którzy dorwali się do władzy i do publicznych pieniędzy. (...) Każdy polityk po kilku latach pracy staje się socjopatą - ocenił.

Powiedział też, że proponowano mu 70 mln za film, który uderzałby w jedną partię i ukazywał w pozytywnym świetle drugą. Nie zgodził się

Źródło: "Wprost"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (110)